Niemal 80 płyt wyszło w ciągu 25 lat w wyjątkowej serii Polish Jazz. Teraz doczekała się wznowienia. Na początek ukazało się m.in. „Astigmatic” Krzysztofa Komedy
Trudno wskazać podobnie wartościową serię muzyczną w naszej stronie Europy. Wydanie płyty z logo »Polish Jazz« było niezwykłym wyróżnieniem. Znalazły się w niej albumy wyjątkowych artystów, Namysłowskiego, Komedy, Kurylewicza, Trzaskowskiego, Wróblewskiego, jazz tradycyjny, nowatorski, eksperymentalny” – mówi Paweł Brodowski, redaktor naczelny serii wznowionej przez nowego właściciela Polskich Nagrań, Warner Music Poland. Brodowski to dziennikarz od lat zajmujący się jazzem, jest redaktorem naczelnym magazynu „Jazz Forum”. Magazynu, którego pierwszy numer ukazał się w grudniu 1965 roku. W tym samym miesiącu i roku Krzysztof Komeda zarejestrował swój album „Astigmatic”. Była to jedna z pierwszych płyt, która ukazała się z logo „Polish Jazz” na okładce. „Serię wymyślił kompozytor i dyrektor artystyczny Polskich Nagrań Ryszard Sielicki. Przez lata realizował ją muzykolog Andrzej Karpiński” – zdradza Brodowski. W jednym z wywiadów Karpiński podał powody powstania serii: „Zainicjowanie tej serii w tamtym czasie było jak najbardziej uzasadnione – polski jazz bowiem, po wyjściu z tzw. podziemia, robił prawdziwą furorę, gromadząc na licznych koncertach i festiwalach (np. Jazz Jamboree) tłumy słuchaczy. Kontakty naszych muzyków z czołówką światowego jazzu przyniosły znakomite rezultaty, czego dowodem są właśnie te płyty. Krótko mówiąc, zaczęliśmy się liczyć na światowych rynkach muzycznych”. „Polish Jazz” nie było zresztą jedyną serią Polskich Nagrań. Powstała także odwołująca się do źródeł naszej muzyki Musica Antiqua Polonica.
„W latach 60. określenie »polish jazz« ugruntował m.in. zespół Andrzeja Kurylewicza. Podczas jego licznych występów na Zachodzie zaczęto mówić o polskiej szkole jazzu. Stała się takim zjawiskiem jak polska szkoła plakatu czy polska szkoła filmowa. To właśnie płyta kwintetu Andrzeja Kurylewicza »Go Right« jest uważana za nieformalny początek tej serii. Jest w zasadzie płytą zerową, jeszcze nie oznaczoną logo »Polish Jazz«, ale niejako rozpoczynającą tę serię” – mówi Brodowski. Wypełniony autorskimi kompozycjami Kurylewicza oraz Wojciecha Karolaka i Jana Ptaszyna Wróblewskiego album to jedno z najważniejszych dokonań w europejskim jazzie nowoczesnym tamtych lat. Płyta znalazła się wśród pierwszych sześciu w ramach teraz wznawianej serii „Polish Jazz”. Ukazują się również debiutancki album grupy wokalnej Novi „Bossa Nova” (1967), „TWET” Tomasza Stańki (1974), „Birthday” zespołu Jarka Śmietany Extra Ball (1976) oraz Ewa Bem with Swing Session „Be a Man” (1981). Do tego wspomniany „Astigmatic” Komedy. Kolejnych kilkanaście płyt ukaże się jeszcze w tym roku.
Pozostało
68%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama