Podczas festiwalu zwycięzca konkursu na najlepsze pierogi, ocenianego przez profesjonalistów, zdobywa przechodnią statuetkę św. Jacka z Pierogami. Nagrodą publiczności za najsmaczniejsze pierogi jest z kolei przechodnia statuetka Kazimierza Wielkiego.
W tym roku przechodnią statuetkę św. Jacka z Pierogami od profesjonalnego jury otrzymała na rok krakowska firma "Sekret Smaku", która przygotowała zwycięskie pierogi z kaczką i morelą. "Szukając inspiracji, cofnęliśmy się do tradycji i wykorzystaliśmy bardzo popularne niegdyś mięso kaczki. Kaczka to zdrowy smak, morela dodaje tu takiej nuty słodkości, to bardzo dobra kompozycja. Co roku festiwal inspiruje nas i zmusza do tworzenia nowych kompozycji smaków" - powiedzieli PAP bracia Maciej i Sławomir Kapała z "Sekretu Smaku". "Jesteśmy drugi raz na festiwalu i udało nam się zdobyć nagrodę, bardzo się z tego cieszymy" – dodali.
Uznanie publiczności, która głosowała na najlepsze pierogi, zdobyły z kolei pierogi św. Marty, przygotowane przez restaurację "Polskie Smaki". Do lokalu tego trafiła na rok przechodnia statuetka Kazimierza Wielkiego. "Pierogi św. Marty to jest mięso wędzone na drzewie wiśniowym w naszej wędzarni. Do tego dodaliśmy szczyptę czosnku, kolendry i tymianku, oczywiście dodaliśmy też trochę przypraw do smaku. Od lat podczas festiwalu pierogów produkujemy pierogi z ziołami, z okazji Święta Matki Boskiej Zielnej i z powodu tego, że zioła w tym okresie są świeże, soczyste. Co roku wymyślamy specjalną recepturę na festiwal pierogów i jest to już nasza piąta nagroda w ostatnich 7-8 latach" – powiedział PAP właściciel restauracji "Polskie Smaki" Przemysław Piaskowski.
Podczas trwającego od środy festiwalu na straganach rozstawionych na Małym Rynku restauratorzy oferowali m.in. pierogi z kurczakiem i szpinakiem, pierogi z trzema rodzajami sera, pierogi z łososiem, ze szpinakiem, z serem i śliwkami. Był też pierogi myśliwego z mięsem z jelenia i podgrzybkami, z mięsem i cebulką, z soczewicą, pieczarkami i serem wędzonym. Pierogi oferowano w wersji gotowanej, opiekanej lub smażonej.
Zdaniem publiczności w tym roku zabrakło szerokiej oferty pierogów z owocami sezonowymi, a wytwórcy "ruskich" nie zawsze potrafili je dobrze doprawić. Degustujący narzekali też na cenę pierogów (1,50 i 2 zł za sztukę), ale sprzedający wyjaśniali, że od kilku już lat tak sprzedają pierogi "w cenie kosztów".
Sierpniowy termin festiwalu stanowi odniesienie do dawnego obyczaju, który w dniu święta Matki Boskiej Zielnej nakazywał kropienie ziół wodą święconą i lepienie pierogów, a także do osoby św. Jacka Odrowąża, zmarłego 15 sierpnia 1257 r. i pochowanego w kościele dominikanów w Krakowie.
Według legendy, św. Jacek w czasach głodu żywił biednych pierogami, które sam wymyślił i sam przygotowywał. Według innego podania - przechadzając się ulicami Krakowa częstował biedaków pierogami.
Tymczasem ojczyzną pierogów są Chiny. Do Europy zostały przywiezione przez Marco Polo. Według historycznych przekazów, do Polski dotarły w XIII wieku, dzięki krewnemu św. Jacka - biskupowi Iwo Odrowążowi, który zachwycił się ich smakiem podczas pobytu w Kijowie.
Organizatorem XII Festiwalu Pierogów jest Urząd Miasta Krakowa i Krakowska Kongregacja Kupiecka.