Dzieła Shauna Tana powinien znać każdy, kto interesuje się komiksem, grafiką i świetną literaturą. Właśnie ukazały się wznowienia jego dwóch znakomitych prac: zbioru „Opowieści z najdalszych przedmieść” oraz komiksu „Przybysz”. Lektura obowiązkowa!
Plansza z komiksu "Przybysz". Fot. Kultura Gniewu / Media
Okładka "Opowieści z najdalszych przedmieść". / Dziennik Gazeta Prawna
Okładka "Przybysza". / Dziennik Gazeta Prawna
Najkrótsze opowiadanie świata – lub jedno z najkrótszych, w epoce eksperymentalnej prozy bowiem, tworzonej za pomocą SMS-ów i tweetów, rekord pewnie został już dawno pobity – zatytułowane „Dinozaur” brzmi: „Kiedy się obudził, dinozaur wciąż tam był”. Napisał je przed blisko 60 laty Gwatemalczyk Augusto Monterroso, lecz bez trudu potrafię je sobie wyobrazić w dorobku Shauna Tana. Nie ze względu na lapidarną formę, lecz z powodu brawurowego połączenia przyziemności z niesamowitością, prostoty z wyrafinowaniem. Książki Shauna Tana są jak surrealistyczny sen, w którym wyobraźnia miesza się z rzeczywistością. Piękny, zabawny, czasem smutny i niepokojący. Jeśli nie mieliście z nimi do tej pory do czynienia, oto okazja: właśnie ukazało się wznowienie dwóch albumów: „Przybysza” oraz „Opowieści z najdalszych przedmieść”. Dostępne są zresztą jeszcze dwa inne tytuły: „Zgubiono, znaleziono” oraz najnowszy w dorobku artysty „Regulamin na lato”, wszystkie wydane nakładem Kultury Gniewu.
Albumy Shauna Tana znajdziecie z reguły w księgarniach na półkach z komiksami, ale nazywanie autora twórcą komiksów to niedopowiedzenie. 41-letni Australijczyk korzysta z pełnego spektrum możliwości, jakie daje grafika. „Opowieści z najdalszych przedmieść” to bogato ilustrowany zbiór opowiadań, w którym rysunki nie tylko są integralną częścią treści, lecz przede wszystkim ją uzupełniają. „Przybysz” z kolei to monochromatyczna, pozbawiona słów metafora losu imigranta przybywającego do obcego sobie świata. Choć ma nieco staroświecki sznyt i inspirowana jest wydarzeniami sprzed ponad stu lat, zwłaszcza dziś ta opowieść wydaje się wyjątkowo aktualna i przejmująca.
Tan pracuje bez wytchnienia. Tworzy nowele graficzne i picture booki, pisze opowiadania, ilustruje cudze teksty, maluje murale, wreszcie realizuje filmy animowane: za krótkometrażową adaptację własnego komiksu „Zguba” (w polskim wydaniu ukazał się w tomie „Zgubiono, znaleziono”) w 2011 roku otrzymał Oscara. Od początku kariery kolekcjonuje nagrody. Ma na koncie najważniejsze wyróżnienia dla literatury fantastycznej: Locus, Hugo, World Fantasy Award. Francuską edycję „Przybysza” nagrodzono na największym europejskim festiwalu komiksu w Angouleme. W 2011 roku otrzymał nagrodę im. Astrid Lindgren przyznawaną wybitnym twórcom literatury dziecięcej, choć przecież żadna z jego książek nie jest przeznaczona wyłącznie dla młodych czytelników (być może nawet dorośli mogą czerpać z nich więcej korzyści: lektura dzieł Tana budzi dawno uśpione wspomnienia i marzenia z lat szczenięcych).
Twórczość Australijczyka wymyka się łatwym klasyfikacjom. Wyobraźcie sobie opowiadania Neila Gaimana i Raya Bradbury’ego z domieszką estetyki filmów Tima Burtona i Terry’ego Gilliama, a otrzymacie w przybliżeniu klimat prac Tana. Poza popkulturowymi tropami bowiem znajdziecie w nich o wiele więcej: cytaty z malarstwa surrealistów, wizualną wrażliwość Stanleya Kubricka, w jednym z wywiadów artysta powoływał się nawet na inspiracje polską szkołą plakatu. Ale przecież twórczość autora „Przybysza” nie jest jedynie kolażem jego kulturowych fascynacji. Tan stworzył swój własny, rozpoznawalny na pierwszy rzut oka świat, w którym może zdarzyć się wszystko: bawół wodny wskaże drogę do niezapomnianej przygody, Zguba zmieni życie zbieracza kapsli, po ulicach chodzą tajemnicze Patyczaki, a Minister Zaprzeczeń Publicznych ogłasza na łamach prasy, że prawda jest przereklamowana. Nic nie rozumiecie? Nie szkodzi: wykreowany przez Shauna Tana świat z pogranicza snu i jawy nie zawsze daje się objąć rozumem. Trzeba go chłonąć wszystkimi zmysłami, wybrać się z bezimiennymi bohaterami na poszukiwanie małych i wielkich tajemnic, uwolnić wspomnienia z dzieciństwa, a za pomocą marzeń nudną, szarą codzienność zmienić w serię niekończących się przygód. I kto wie, może gdy otworzycie oczy, dinozaur wciąż tu będzie.
Opowieści z najdalszych przedmieść | Shaun Tan | przeł. Magdalena Koziej | Kultura Gniewu 2015
Przybysz | Shaun Tan | przeł. Wojciech Góralczyk | Kultura Gniewu 2015