Skrajnie zróżnicowaną, heterogeniczną kulturę dzisiejszych Indii da się w jednym tylko punkcie sprowadzić do wspólnego mianownika – tym wspólnym mianownikiem jest nawet nie tyle religia, ile religijność. Jeśli bogowie upodobali sobie jakieś miejsce na ziemi, z pewnością jest nim indyjski subkontynent – pulsujący tysiącami wyznań i kultów, konserwujący wiernie odwieczne tradycje, przechodzący płynnie od medytacji do ekstazy. Dla Europejczyka tamtejsza religijna żarliwość przywodzi namyśl trudną już do wyobrażenia średniowieczną jedność wiary i życia. Szkocki historyk i dziennikarz William Dalrymple, od lat mieszkający w Indiach, jest mądrym obserwatorem – nie kusi go egzotyka, nie interesuje go opisywanie nędzy skontrastowanej z postępem, co jest przykrą cechą większości reporterskich opowieści o największej republice świata.
Dalrymple przygląda się za to indyjskiej religijności, słusznie dochodząc do wniosku, że to jej dynamika decyduje współcześnie o obliczu tego kraju. Robi to jednak nietypowo – usuwa się w cień, pozwala mówić swoim bohaterom, ludziom na co dzień obcującym z tym, co nadprzyrodzone. Dźinijska mniszka zdecydowana wygasić w sobie życie; wędrowny bard analfabeta, który wystawia po wsiach starożytny epos; święta prostytutka; więzienny strażnik, w którego od czasu do czasu wciela się bóstwo. Ta niezwykła książka jest zarazem osobliwym epitafium – nawet ziemia Bogów ulegnie w końcu naporowi zmian, a nowoczesność ma przecież bardzo krótką pamięć.
Cee-Lo Green | Cee-Lo’s Magic Moment | Warner Music | Recenzja: Wojciech Przylipiak | Ocena: 4 / 6