Kontynuacja przygód Gru i brygady Minionków nie ustępuje niczym części pierwszej. Film w idealnych proporcjach łączy świetną animację, elementy kina akcji, dużo dobrego humoru i ciepłą opowieść o zmaganiach samotnego ojca, mimo licznych wpadek próbującego wychować trzy córki.

Takich, co chcieli ukraść Księżyc, nie było wcale tylko dwóch. Na zuchwałą kradzież ziemskiego satelity porwał się swojego czasu także niejaki Gru, dość poczciwy ojciec trójki dzieci, mający ambicję dokonania najbardziej spektakularnego rabunku wszech czasów. Animowany film „Jak ukraść Księżyc” w reżyserii Chrisa Renauda i Pierre’a Coffina okazał się kasowym hitem, zdobywając sympatię nie tylko małych, lecz także tych całkiem dużych odbiorców. Po trzech latach od premiery czas na kontynuację. Zwróciwszy skradziony Księżyc na miejsce, Gru postanawia skończyć z łamaniem prawa. Woli poświęcić się wychowaniu córek, a chcąc zarobić na życie, zakłada legalny biznes. Jak zwykle towarzyszy mu ekipa Minionków sympatycznych, choć nie zawsze rozgarniętych i zdyscyplinowanych stworków. To one, rzecz jasna, narobią tu największego zamieszania. Niestety o złodziejskich wybrykach Gru doskonale pomięta wydział do spraw zwalczania globalnej przestępczości. Światu znów zagraża niebezpieczeństwo. W tajnych laboratoriach powstaje tajemnicze serum, którego użycie może zagrozić ludzkości. Kto jest mózgiem tego przestępczego procederu? Tego właśnie ma dowiedzieć się Gru. Bądź co bądź, któż może wiedzieć więcej o przestępstwach na masową skalę niż niegdysiejszy złodziej Księżyca? Do pomocy bohater dostaje energiczną i ciut szaloną agentkę Lucy, a ich niezmordowane poszukiwania szybko zamienią się w serię nieprzewidzianych gagów.

Trwa ładowanie wpisu

Kontynuacja przygód Gru i brygady Minionków nie ustępuje niczym części pierwszej. Film w idealnych proporcjach łączy świetną animację, elementy kina akcji, dużo dobrego humoru i ciepłą opowieść o zmaganiach samotnego ojca, mimo licznych wpadek próbującego wychować trzy córki. Gdy najstarsza z nich Margot zacznie umawiać się na randki, Gru oszaleje z zazdrości, my zaś uśmiejemy się do łez, obserwując jego nieporadne podchody. „Minionki…” zapewnią dzieciom całkiem inteligentną rozrywkę, a i rodzice nie będą się nudzić. Podczas pokazu w kinie niejeden dorosły nie mógł powstrzymać salw serdecznego śmiechu.

Minionki rozrabiają | USA 2013 | reżyseria: Chris Renaud, Pierre Coffin | dystrybucja: UIP | czas: 98 min | Recenzja: Malwina Wapińska | Ocena: 4 / 6