Władze miasta chcą, by dyrektorem Bunkra Sztuki została Maria Anna Potocka obecna szefowa Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK, a wcześniej dyrektor Bunkra. Miałaby "przeprowadzić" tę instytucję przez kompleksowy remont planowany w 2020 r. Prezydent chce jej powierzyć stanowisko bez konkursu, ale na to musiałby zgodzić się minister kultury Piotr Gliński.
Po modernizacji Bunkier Sztuki i MOCAK miałyby, według wstępnych planów miasta, zostać w przyszłości połączone w jedną instytucję. Przeciwko temu protestują pracownicy Bunkra oraz krakowscy artyści, którzy założyli Towarzystwo Osób Kibicujących Galerii Bunkier Sztuki - pod magistrat przyszli w środę w szalikach z napisem „Bunkier”. Chcą, by miasto zorganizowało nowy konkurs na dyrektora Bunkra (poprzednia dyrektor Magdalena Ziółkowska zrezygnowała w połowie kadencji)i by pozostał on samodzielną miejską instytucją kultury.
"Chcemy nowego konkursu dyrektorskiego. Chcemy by Bunkier Sztuki pozostał niezależną galerią miejską" – argumentowali protestujący.
Zdaniem krakowskiej artystki Cecylii Malik mówienie o konieczności połączenia Bunkra Sztuki i MOCAK, to tak jakby rozważać połączenie Teatru KTO i Starego Teatru "bo będzie łatwiej z księgowością i z remontami". "To zupełnie inne instytucje. Bunkier Sztuki ma długą tradycję, jest rozpoznawalny na świecie i jest naszą bardzo dobrą marką. Nie możemy tego stracić" – podkreśliła.
Artystka Monika Drożyńska współpracująca z Bunkrem Sztuki powiedziała, że ta współpraca była bardzo ważna w rozwoju jej twórczości. "Chcemy zachować Bunkier Sztuki dla indywidualnych artystów i artystek, dla studentów i studentów ASP, żeby też mogli mieli doświadczenia pracy z małą, kameralną instytucją, w której możliwe jest przeprowadzenie eksperymentalnych projektów artystycznych" – podkreśliła.
Krytyk sztuki, prowadzący projekt "Elementarz dla Mieszkańców Miast" Arkadiusz Półtorak przypomniał, że Bunkier Sztuki istnieje od pół wieku i od kilku pokoleń służył krakowskiemu środowisku artystycznemu, wychował "liczne pokolenia twórców i kuratorów". "Apeluję do prezydenta miasta o mądry konserwatyzm i zachowanie tej instytucji" – powiedział Półtorak. "Protestujemy przeciwko fuzji Bunkra Sztuki i Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK. To instytucje o różnych funkcjach i różnych tożsamościach" - dodał.
"Nie jesteśmy organizatorami protestu, ale jako Partia Razem popieramy go. Naszym zdaniem kultura powinna być zapewniana i finansowana zarówno ze szczebla państwowego i samorządowego, dostępna dla publiczności najróżniejszego rodzaju od małych inicjatyw kulturalnych, domów kultury, po kulturę na wysokim szczeblu muzealnym, operowym, filharmonijnym. Zależy nam na różnorodności programowej" - wyjaśniła Agnieszka Tyman z zarządu okręgu krakowskiego Partii Razem.
Dodała, że Bunkier Sztuki oferuje program ambitny, trudny wraz z zajęciami edukacyjnymi dla różnych grup - zupełnie inny niż MOCAK i powinien zachować swoją autonomię. Jak podkreśliła galeria ma za zadanie "łapać" nowe zjawiska w sztuce i życiu społecznym i przybliżać je odbiorcom. "W Bunkrze Sztuce obowiązują zupełnie inne standardy, jeśli chodzi o kulturę pracy niż w MOCAK" – dodała Tyman.
Radna Klubu Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska Nina Gabryś złożyła w środę interpelację, w której zwróciła się do prezydenta miasta o szersze uzasadnienie decyzji o planowanym łączeniu instytucji i zastanowienie się na powołaniem dyrektora Bunkra na czas remontu tej placówki, a po zakończeniu jej modernizacji ogłoszenia nowego konkursu. "Nie powinniśmy iść w kierunku sztucznej centralizacji instytucji kultury, a raczej w kierunku szerokiego otwarcia i wspierania niezależnych, oddolnych, żywych inicjatyw" – mówiła dziennikarzom Gabryś. "Siłowe łączenie instytucji wbrew pracownikom i artystom, to nie jest kierunek, w który powinno zmierzać miasto" - podkreśliła.
"Chcemy, żeby Maria Anna Potocka została dyrektorem dwóch instytucji niezależnych od siebie czyli MOCAKu i Bunkra Sztuki. Po pierwsze ze względu na znajomość obu instytucji, po drugie ze względu na doświadczenie, bo przeprowadziła MOCAK przez proces budowy" – powiedziała PAP rzeczniczka prezydenta Krakowa Monika Chylaszek. "Prezydent nie wyklucza w przyszłości po modernizacji połączenia instytucji z zaznaczeniem, że każda z nich zachowa swój charakter: Bunkier będzie galerią, a MOCAK muzeum sztuki" – dodała.
Miasto czeka na zgodę ministra Glińskiego na odstąpienie od konkursu. Chylaszek dodała, że prezydent zna argumenty przeciwników łączenia obu instytucji, ale przypomniała, że we wcześniejszym konkursie, do którego zgłosiło się trzech kandydatów, nie wyłoniono dyrektora Bunkra Sztuki.