„Ważnym polem naszej aktualnej działalności jest gromadzenie zbiorów, które wykorzystamy do celów ekspozycji oraz badań historycznych” – podkreślił dyrektor powstającego muzeum Jacek Karczewski, informując PAP o prowadzonej akcji zbioru pamiątek, związanych z historią antykomunistycznego podziemia niepodległościowego.
W ostatnim czasie placówka otrzymała od prywatnego darczyńcy, pochodzące z dawnej siedziby Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego (PUBP) w Przasnyszu: drewniany stół z wypaloną na spodzie blatu datą „1941” oraz pieczęcią przedstawiającą godło III Rzeszy; pałkę w formie wiązki metalowych prętów obleczonych skórą - oba obiekty zostały znalezione na strychu kamiennicy, gdzie w latach 50. XX w. mieścił się przasnyski PUBP, a wcześniej, w okresie II wojny światowej, posterunek niemieckiego gestapo.
„To artefakty świadczące o tragicznej historii Wyklętych, świadkowie wielkiego bólu i cierpień osób walczących o wolność ojczyzny – powiedział dyrektor ostrołęckiego muzeum. Zaapelował jednocześnie o przekazywanie pamiątek związanych z antykomunistycznym podziemiem niepodległościowym.
„Każdy, kto posiada i chciałby podzielić się z potomnymi pamiątkami po uczestnikach walk ze zniewoleniem komunistycznym, może zgłosić się do naszego muzeum” – dodał Karczewski.
Podkreślił, że w ramach prac nad koncepcją przyszłej stałej ekspozycji Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce, zespół krakowskiego ART FM, specjalistycznej spółki, która w sierpniu 2016 r. wygrała konkurs na wykonanie aranżacji wystawienniczej, współpracuje z powołaną Radą Naukową Muzeum, skupiającą najwybitniejszych znawców problematyki polskiego podziemia antykomunistycznego, jak m.in. prof. dr hab. Wiesław Jan Wysocki, dr hab. Piotr Niwiński i dr Tomasz Łabuszewski.
ART FM to autor m.in. scenariusza narracyjnego i aranżacji scenograficznej, a także treści multimedialnych wystawy „Podziemia Rynku” w Krakowie oraz projektu wnętrz i ekspozycji Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku.
„Tworzenie nowoczesnej wystawy poświęconej tak złożonemu zjawisku, to wielowymiarowy proces, w trakcie którego spotykamy się z szeregiem wyzwań, ale też coraz to nowszych pomysłów i możliwości. Jestem przekonany, że praca tego zespołu zaowocuje ekspozycją muzealną odpowiadającą potrzebom zwiedzających w różnym wieku i z różnym bagażem doświadczeń. Każdy zwiedzający odnajdzie w niej historię polskiego podziemia antykomunistycznego zarówno w wymiarze ogólnopolskim, jak również regionalnym” – podkreślił Karczewski.
„Chcemy, żeby wizyta w muzeum zachęciła przede wszystkim osoby młode do zainteresowania się zjawiskiem Żołnierzy Wyklętych. Wielu z nich ma lub miało takich w swoich rodzinach” – zaznaczył dyrektor ostrołęckiego muzeum.
Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce powstaje na terenie kompleksu byłego aresztu śledczego UB, gdzie w latach 40. i 50. XX w. byli więzieni, torturowani i mordowani m.in. żołnierze AK, NSZ i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Umowę o współprowadzeniu placówki podpisali w marcu 2016 r. wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński i prezydent Ostrołęki Janusz Kotowski. Zgodnie z porozumieniem, resort kultury do 2018 r. ma przekazać na tworzenie muzeum 35 mln zł. Ostrołęcki samorząd zadeklarował wcześniej 6 mln zł.
Na 2017 r. planowany jest początek głównej części robót związanych z modernizacją i adaptacją zabudowań dawnego ostrołęckiego aresztu na cele muzealne. Są to 4 budynki o powierzchni użytkowej ponad 2 tys m kw. i kubaturze prawie 14 tys. m sześc. Na początku lutego wybrano w przetargu podmioty świadczące usługi zastępstwa inwestycyjnego nadzoru inwestorskiego przy realizacji przebudowy i rozbudowa obiektów na cele muzeum – są to: Ostrołęckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego oraz tamtejsza spółka WDI Obsługa Inwestycji.
Muzeum Żołnierzy Wyklętych ma być otwarte w 2018 r. Placówka, prócz działalności wystawienniczej, prezentującej dzieje podziemia antykomunistycznego w Polsce, w tym także w granicach II RP, organizowała będzie również badania naukowe, konferencje, seminaria i wykłady. W planach są również koncerty, pokazy filmowe, a także cykliczne spotkania ze świadkami historii, odbywające się pod hasłem: „Wyklęte życiorysy”.
Według szacunków, w 1945 r. do niepodległościowego podziemia antykomunistycznego należało ok. 180 tys. osób, w tym ok. 17 tys. żołnierzy służyło w oddziałach partyzanckich. W walkach z NKWD, KBW, UB i MO poległo ponad 8,5 tys. osób, a ok. 80 tys. osób zostało aresztowanych i trafiło do więzień. Wielu z nich zmarło w wyniku tortur lub zostało straconych.