- Jestem dumny z tej nagrody- mówił podczas gali Jerzy Hoffman.
Dodał, że to dzięki ludziom takim jak Władysław Orkan dziś możemy cieszyć się Polską, w jakiej żyjemy. Reżyser ubolewa jednak nad faktem, że dzieł Orkana już od 50 lat w szkołach się nie czyta, bo jego utwory zniknęły z listy lektur.
- Orkana się dzisiaj prawie nie czyta, ale Żeromskiego również, a młodzież niechętnie sięga po klasykę. Można powiedzieć, że to zmiana pokoleń, zmiana gustów, ale to tez wina szkoły, która nie potrafiła tej literatury do uczniów donieść tak aby ją polubili - podkreślił.
Dziś wręczono w sumie 8 Orkanów. Nagrody przyznano też Annie Ficoń - ludowej artystce z Żywiecczyzny, Janinie Kęsek - starszej kustosz z Muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni, pochodzącej z ziemi Limanowskiej pisarce Zofii Wiśniewskiej oraz Miejskiej Orkiestrze Dętej Ochotniczej Straży Pożarnej z Ciechanowa, chórowi Melodia z Opinogóry, zespołowi Wokalnemu „Pauza, Raz, Dwa, Trzy…” i Stowarzyszeniu Kulturalnemu Zespół Pieśni i Tańca „Warmia”
Polskie Radio objęło patronat medialny nad tym wydarzeniem. Nagrody, które przyznaje Instytut Władysława Orkana wręczano po raz trzynasty. Otrzymują je osoby i środowiska najbardziej zasłużone w upowszechnianiu kultury i twórczości artystycznej.
Władysław Orkan był pisarzem tworzącym w okresie Młodej Polski. Nazywał się Franciszek Ksawery Smaciarz. Orkan angażował się w działalność społeczną, a polska wieś i jej piękno, ale też nędza podhalańskich rolników stały się dominującym elementem jego twórczości.
Orkan był poetą, prozaikiem i publicystą.