Żeby w pełni zanurzyć się w świecie jaki na swoim debiutanckim krążku „Seven” wykreowała grupa Underfate proponuję zarezerwować sobie godzinkę wolnego czasu wieczorem. Usiąść wtedy w wygodnym fotelu, wyciągnąć nogi, zostawić tylko lekko bijące światło, założyć słuchawki i zamknąć oczy, bo żeby odpłynąć przy Underfate warto stworzyć do tego odpowiedni klimat. Instrumentalny krążek składający się z siedmiu kompozycji (najdłuższa ma ponad 10 minut) powinien się spodobać tym, którzy kojarzą kapele pokroju Besides, Tides From Nebula czy Mogwai.
Kapelę tworzą pochodzą z Kwidzynia i Gdańska Piotr Chomicz (gitary), Adam Żmuda (klawisze), Sławomir Lewandowski (bas oraz projekt graficzny okładki debiutu) i Mateusz Świtała (perkusja). Ich materiał „Seven” to opowieść bez słów jednak tak sugestywna, że tworzy wciągającą niepokojącą, hipnotyczną historię. Uzupełnia ją opowieść dołączona do książeczki towarzyszącej wydawnictwu CD.
Warto wyszukać koncertu tej kapeli w swojej okolicy, bo na żywo mogą oczarować jeszcze mocniej.