ikona lupy />
Dziennik Gazeta Prawna
ikona lupy />
Dziennik Gazeta Prawna
ikona lupy />
Dziennik Gazeta Prawna
ikona lupy />
Dziennik Gazeta Prawna
CD Początek trzeciej płyty australijskiego duetu The Veronicas jest znakomity. Mroczny numer „Sanctified” z rockową, zgrzytającą gitarą i zabawą klawiszami daje nadzieje na wyjątkowy krążek. Nadzieja rozpływa się jednak równie szybko jak lody na słońcu. Drugi kawałek „Did You Miss Me (I’m a Veronica)” wkracza delikatnie na ścieżkę irytującego popu, ale jeszcze ratują go zmiany klimatu w trakcie piosenki. Potem „The Veronicas” staje się nieznośny i tak jest niemal do końca. Bliźniaczki Lisa i Jessica Origliasso atakują swoimi krzykliwi wokalami i popem z naleciałościami rocka i electro, w którym nie ma krzty oryginalności. Irytująco jest do 13. piosenki (płyta ma ich aż 14). Ostatnie dwie kompozycje na „The Veronicas” to stonowane ballady z gitarami na pierwszym planie.
Materiał powstawał pod okiem producentów pracujących wcześniej m.in. z Nirvaną, Björk i Silverchair, ale chyba panowie się nie przyłożyli, bo poza początkiem i końcówką nie ma tu do czego wracać. Płyta zbiera na świecie mieszane recenzje. Obawiam się, że The Veronicas pozostaną wielką gwiazdą tylko w rodzimej Australii.

Wojciech Przylipiak

The Veronicas | The Veronicas | Sony Music
CD Robert Plant przyznał w jednym z wywiadów, że ten krążek jest najbardziej kreatywnym w dyskografii jego zespołu. Jimmy Page dodał, że „Physical Graffiti” jest znakiem rozpoznawczym Led Zeppelin. Słuchając wydanego 40 lat temu materiału, trudno się z nimi nie zgodzić. Właśnie ukazała się zremasterowana wersja albumu z dodatkowymi numerami z tamtego okresu. Pierwsza płyta, jaką wypuścili w ich własnej wytwórni, zachwyciła krytyków i publikę. Zeppelini bawią się tu progresywnym rockiem, funky, folkiem, improwizacją. Popisem możliwości zespołu jest ponad 11-minutowe „In My Time of Dying”, w którym niesamowite solówki dają Page i Bonham. Niemniejsze wrażenie robi niemal dziewięciominutowy wypełniony smyczkami „Kashmir” zainspirowany pobytem muzyków w Maroku.
Materiał zdobi słynna okładka autorstwa Petera Corristona ze zdjęciem jednej z nowojorskich kamienic (na potrzeby okładki obcięto jej jedno piętro). Zremasterowaną wersję można kupić w kilku wersjach, m.in. na winylu oraz w Super Deluxe Boxed Set z 96-stronicową książeczką.

Wojciech Przylipiak

Led Zeppelin | Physical Graffiti | Warner Music
DVD „Sędzia” to jeden z bardziej niedocenionych ubiegłorocznych filmów. To o tyle zaskakujące, że Hollywood uwielbia obrazy o próbującej się zjednoczyć rodzinie. Pojednanie Hanka i Josepha Palmerów (Robert Downey Jr. i Robert Duvall) następuje na sali sądowej, gdzie młodszy występuje w roli adwokata, a starszy, dotąd sędzia – oskarżonego o morderstwo. Twórcy przeplatają dramat sądowy z dramatem rodzinnym. Kolejne scenariuszowe wolty nie tylko komplikują relację ojca i syna, lecz także utrudniają wyrobienie sobie zdania na temat winy oskarżonego. Doświadczony na planach komedii reżyser okrasza całość humorem, dzięki czemu nie wpada w pułapkę, którą napotkali twórcy filmu „Sierpień w hrabstwie Osage”. „Sędzia”, korzystający z podobnych klisz fabularnych, jest jego męską wersją, ale wygraną na innych rejestrach, nie przepotwarza się w psychodramę. Choć sporo tu ckliwych, chwytających za serce scen, nie zamieniają one gatunkowego thrillera w wyciskacz łez.

Artur Zaborski

Sędzia | reżyseria: David Dobkin | dystrybucja: Galapagos
KOMIKS Drugi tom cyklu „Pewnego razu we Francji”, opowieści o Józefie Joanovicim. Dla jednych rumuński Żyd był cynicznym kolaborantem, dla innych niemal bohaterem narodowym. Historycy do dzisiaj nie osiągnęli satysfakcjonującego konsensusu. Za to zdaje się, że autorzy „Pewnego razu we Francji” niekiedy może za bardzo na siłę do niego dążą, ale z góry zasłaniają się historyczną fikcją jedynie podpartą faktami, a poza tym zachowują stosunkową – na tyle, na ile się da – bezstronność.
„Czarne wrony” opowiadają o wewnętrznym rozdarciu Joanoviciego, który postawiony przed szansą ucieczki przez nazistami do Ameryki decyduje się pozostać we Francji i doglądać biznesu, mając świadomość, że jedyną szansą na przetrwanie niemieckiej okupacji będzie dla niego kolaboracja. Stawiając na jedną kartę życie swoje i rodziny, stojąc w swoistym rozkroku, próbuje zachować i fortunę, i duszę, co, jak się boleśnie przekona, jest z góry skazane na klęskę.

Bartosz Czartoryski

Pewnego razu we Francji, tom 2. Czarne wrony | scenariusz: Fabien Nury, ilustracje: Sylvain Vallée | przeł. Grzegorz Przewłocki | Wydawnictwo Komiksowe 2015