Na ekranie plejada gwiazd: Christian Bale, Amy Adams, Bradley Cooper, Jennifer Lawrence, Jeremy Renner. Skład artystów na soundtracku do filmu w reżyserii Davida O. Russella „American Hustle” robi nie mniejsze wrażenie.

Opowieści o operacji „Abscam” prowadzonej przez FBI na przełomie lat 70. i 80. zeszłego wieku towarzyszą piosenki Paula McCartneya, Eltona Johna, Duke’a Ellingtona, Bee Gees, Donny Summer i Toma Jonesa. Numer tego ostatniego – „Delilah” – wykonują zresztą w samym filmie pijani w sztok Renner i Bale. Reżyser „American Hustle” przyznał w jednym z wywiadów, że muzykę dobiera do swoich obrazów w dużej mierze sam. Tu ważny jest dla niego numer Duke’a Ellingtona „Jeep’s Blues”, który w filmie towarzyszy pierwszym scenom romansu Irvinga Rosenfelda (Bale) i Sydney Prosser (Adams). Doskonały numer Ellington napisał wraz z saksofonistą Johnnym Hodgesem już w 1938 roku i aż do połowy lat 50. królował on w szafach grających pod nazwiskiem Hodgesa. W 1956 roku podczas Newport Jazz Festivalu Ellington zagrał go ponownie i od tej pory zaczął umieszczać na swoich krążkach. Numerowi Duke’a na soundtracku „American Hustle” towarzyszy przebój disco z lat 70. „Don’t Leave Me This Way” nagrany przez Harolda Melvina & The Blue Notes. W latach 80. kawałek stał się ponownie sławny dzięki coverowi The Communards. Na płycie znalazł się również utwór Electric Light Orchestra „Long Black Road” z ich albumu „Zoom” z 2001 roku, który opublikowany był wtedy tylko w Japonii. Poza tym kompozycja zespołu McCartneya – Wings „Live And Let Die” (motyw przewodni z Bonda z 1973 r.), którą z kolei w filmie śpiewa wkurzona na męża (Bale) Jennifer Lawrence. Z tej mieszanki klasycznego rocka, disco i jazzu wyszedł wciągający miszmasz.

American Hustle | Soundtrack | Sony Music | Recenzja: Wojciech Przylipiak | Ocena: 4 / 6