Scenograf w kinie pozostaje w cieniu reżysera czy operatora, a przecież to właśnie od niego w dużym stopniu zależy, czy dany film nas olśni, czy tylko zirytuje. Ściśle określony, gatunkowy i stylistyczny profil konkretnego tytułu jest przetwarzany przez autonomiczną wyobraźnię plastyczną autora scenografii i kostiumów. Allan Starski od wielu lat siłą talentu, wyczucia i gustu kreuje światy równoległe dla wyobraźni reżysera. Równie dobrze czuje się w kinie współczesnym, co w dramacie kostiumowym. A jednak przyglądając się uważnie filmografii artysty, trudno nie dostrzec, że wszystkie prace Allana Starskiego układają się we wspólną opowieść.
Pozornie nie znajdziemy zbyt wielu elementów zbieżnych, które połączyłyby twórczość Wajdy, Akina, Holland, Polańskiego, Webbera czy Zaorskiego, czyli twórców, z którymi pracował często wiele razy, ale przecież przywołani wyłącznie w kluczu scenograficznym „Chłopcy” w reżyserii Ryszarda Bera, „Smuga cienia” Andrzeja Wajdy, „Sprawa Gorgonowej” Janusza Majewskiego czy wybitny „Daens” Stjina Coninxa, mają jednorodny styl plastyczny, klasę Allana Starskiego. Napisana wspólnie z Ireną A. Stanisławską „Scenografia” jest czymś w rodzaju twórczej autobiografii Starskiego. Mistrz przeprowadza nas kolejno przez kolejne szczeble zaawansowania pracy scenografa – od pierwszej koncepcji filmu, poprzez dokumentację obiektów zdjęciowych, kooperację z pionem scenograficznym, ścisłą współpracę z kostiumografem czy dekoratorem wnętrz, po pracę na planie, efekty specjalne i komputerowe.
W ten sposób powstała jedna z najwnikliwszych i zarazem pionierskich prac tego typu: podręcznik napisany przez absolutnego klasyka profesji. Obok części – nazwijmy ją – podręcznikowej z wielkim zainteresowaniem przeczytałem także osobiste opowieści Starskiego na temat filmów, przy których pracował. Osobny rozdział został poświęcony współpracy Allana Starskiego z Andrzejem Wajdą („To z niej wzięła się cała moja wiedza o filmie i wiara w jego siłę oddziaływania”), Starski pasjonująco opowiada także o głośnej „Ucieczce z Sobiboru”, „Domenie władzy” z Donaldem Sutherlandem oraz o amerykańskich filmach Agnieszki Holland, najdłużej – co zrozumiałe – wspomina współpracę ze Stevenem Spielbergiem przy „Liście Schindlera”, za którą otrzymał Oscara. Świetnie wydany tom wzbogacają liczne zdjęcia, projekty dekoracji i kostiumów. Andrzej Wajda napisał we wstępie „Scenografii”: „W (moich) obrazach Allan Starski był nie tylko autorem scenografii, ale i pełnym współtwórcą tego, co widzowie oglądają na ekranie. Dlatego powtarzam od lat: to są nasze filmy”.
Scenografia | Allan Starski, Irena A. Stanisławska | Wydawnictwo Wojciech Marzec 2013 | Recenzja: Łukasz Maciejewski | Ocena: 5 / 6