Vampire Weekend na płycie "Modern Vampires of the City" mieszają nawiązania do dźwięków sprzed lat, od delikatnego rocka po orientalizm z nowoczesnym sznytem. Miksują też nowoczesną technikę z analogowym sprzętem.

Po nagraniu debiutanckiego krążka pięć lat temu Vampire Weekend za sprawą internetu stał się „nową modną kapelą”. Na szczęście w odróżnieniu od dziesiątek podobnych grup kwartet z Nowego Jorku nie dał o sobie zapomnieć kolejnymi dobrymi płytami.

Najnowsza, „Modern Vampires of the City”na pewno do nich należy. Amerykanie mieszają tu nawiązania do dźwięków sprzed lat, od delikatnego rocka po orientalizm z nowoczesnym sznytem. Miksują też nowoczesną technikę z analogowym sprzętem.

Nie wyszedł z tego powalający koktajl, ale kolejny solidny rozdział w historii zespołu. Warto wniknąć głębiej w ciekawe teksty Ezra Koeniga.

Vampire Weekend | Modern Vampires of the City | XL/Sonic | Recenzja: Wojciech Przylipiak | Ocena: 4 / 6