"Redbad Klynstra-Komarnicki rezygnując w swojej inscenizacji z naturalistycznych odwzorowań i odchodząc od wiernie skopiowanego kostiumu epoki spróbuje zmierzyć się z aktualnymi problemami, przemówić głosem czytelnym dla widza Anno Domini 2020. W jego interpretacji +Zemsta+ będzie utworem na zgodę, na rozładowanie napięcia, na pokonanie muru, jaki powstał pomiędzy współczesnymi Polakami, a wydobycie fredrowskiego dobrego śmiechu posłuży przyjrzeniu się nam samym ze zrozumieniem i dystansem" - napisano w zapowiedzi przedstawienia na stronie Teatru Telewizji.
Przypomniano, że napisana w 1833 r. "Zemsta", "jako współczesna komedia satyryczna, z czasem przekształcona w komedię historyczną, to klasyka gatunku, kanon komizmu sytuacyjnego, słownego humoru ujętego w mistrzowski wiersz oraz kapitalnego rysunku postaci stwarzającego niezrównaną przestrzeń dla mistrzowskich kreacji aktorskich".
"Któż z nas nie zna losów konfliktu Cześnika Raptusiewicza i Rejenta Milczka? Kto z sympatią nie przyglądał się zmaganiom zakochanej pary, Klary i Wacława, pragnących pogodzić zwaśnionych sąsiadów? Kto nie współczuł życzliwie prześmiesznemu Papkinowi podczas jego komicznej próby oświadczyn? Kto wreszcie nie ubawił się setnie podczas sceny pisania listu z udziałem Cześnika i Dyndalskiego, sceny, którą z powodzeniem można zaliczyć do ponadczasowych teatralnych evergreenów?" - czytamy na stronie Teatru Telewizji.
Jak dodano, "Zemsta" to "nie tylko arcydzieło polskiej literatury, zajmujące szczególne miejsce w panteonie klasyki romantyzmu, to przede wszystkim żywy twór sztuki, poddający się od ponad dwóch stuleci najrozmaitszym interpretacjom, współgrającym z rzeczywistością współczesną ich twórcom".
"Redbad Klynstra-Komarnicki rezygnując w swojej inscenizacji z naturalistycznych odwzorowań i odchodząc od wiernie skopiowanego kostiumu epoki spróbuje zmierzyć się z aktualnymi problemami, przemówić głosem czytelnym dla widza Anno Domini 2020. W jego interpretacji +Zemsta+ będzie utworem na zgodę, na rozładowanie napięcia, na pokonanie muru, jaki powstał pomiędzy współczesnymi Polakami, a wydobycie fredrowskiego dobrego śmiechu posłuży przyjrzeniu się nam samym ze zrozumieniem i dystansem" - napisano w zapowiedzi przedstawienia na stronie Teatru Telewizji.
"Myślę, że mimo iż pracujemy w bardzo mocnej konwencji teatralnej, to może tak być, że to przedstawienie jest ultra współczesne" – powiedział w trakcie kręcenia scen Michał Czernecki, który kreuje Cześnika Raptusiewicza.
Scenariusz i reżyseria - Redbad Klynstra-Komarnicki. Zdjęcia zrealizował Adam Palenta. Scenografię i kostiumy zaprojektowała Karolina Fandrejewska. Muzykę skomponował Radek Fedyk. Montaż - Jerzy Zawadzki.
Występują: Obsada: Michał Czernecki (Cześnik Raptusiewicz), Grzegorz Mielczarek (Rejent Milczek), Alicja Karluk (Klara), Marcin Stępniak (Wacław), Ewa Konstancja Bułhak (Podstolina), Rafał Zawierucha (Papkin), Mariusz Jakus (Dyndalski), Michał Barczak, Stefano Terazzino, Henryk Gołębiewski i Redbad Klynstra-Komarnicki.
Premiera - 23 marca o godz. 21 w TVP1.