"Mamy za sobą piękny, niezwykle interesujący Rok Wazowski, rok pięciu wystaw, miliona zwiedzających. Wkraczamy w rok 2020, który będzie nie mniej ciekawy, nie mniej absorbujący z nie mniejszą liczbą odwiedzin. Mamy przed sobą trzy wielkie wystawy i kilkanaście wydarzeń towarzyszących - mówił podczas czwartkowej konferencji poświęconej prezentacji planów ma rok 2020 prof. Wojciech Fałkowski, dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie.
Przedstawiając największe wystawy 2020 r. dyr. Fałkowski wskazał na rozpoczynającą się 22 kwietnia ekspozycję "Dolabella. Wenecki malarz Wazów", prezentującą twórczość Włocha, który przybył do nas w XVII wieku i stał się Polakiem. "Był modnym i podziwianym malarzem elit Rzeczypospolitej Wazowskiej. Ten przedstawiciel malarstwa weneckiego bardzo silnie wpłynął na styl polskiego baroku. Jego dzieła zdobiły nie tylko dwór polskich królów z dynastii Wazów, ale też kościoły i klasztory” - zaznaczył dyr. Fałkowski.
"Jest to pierwszy monograficzny pokaz twórczości Tomasza Dolabelli. Jego pracom towarzyszyć będą dzieła innych malarzy weneckich oraz przykłady weneckiego rzemiosła artystycznego - powiedziała kuratorka ekspozycji Magdalena Białonowska. Podkreśliła, że wystawa opiera się na wieloletnich badaniach Jerzego Żmudzińskiego, który proponuje nowatorską interpretację dokonań artysty.
Na wystawie obok 22 dzieł Tomasza Dolabelli, na co dzień trudno dostępnych, zdobiących kaplice bądź ołtarze, publiczność obejrzy szkło artystyczne i koronki weneckie oraz majoliki z warsztatu Domenego da Venezii. A także obrazy XVI-wiecznego malarstwa włoskiego autorstwa takich twórców, jak: Jacopo Palma Il Vecchio, Giovanni de Monte czy Domenico Tintoretto. Prezentowane też będą rękopisy i druki − łącznie pokazanych zostanie 80 obiektów z blisko 30 instytucji.
Na 20 maja - dyr. Fałkowski zapowiada - otwarcie drugiej z wielkich ekspozycji - "Arcydzieła z Watykanu. Wystawa w stulecie urodzin Jana Pawła II" w Bibliotece Królewskiej Zamku.
"Ekspozycja została pomyślana jako spotkanie z jednym z najwybitniejszych Polaków naszych czasów. Zapraszamy do towarzyszenia Karolowi Wojtyle w drodze jego powołania kapłańskiego, posługi biskupiej, przewodzenia stolicy arcybiskupiej w Krakowie i wreszcie wstąpienia na tron papieski 16 października 1978 roku" - charakteryzował wystawę prof. Fałkowski.
Narracja wystawy w pełni opiera się na słowach Karola Wojtyły, potem papieża Jana Pawła II - podkreśliła Barbara Gadomska, kuratorka ekspozycji. W autobiograficznych wypowiedziach Wojtyły pojawia się wątek studiów na Papieskim Uniwersytecie Dominikańskim Angelicum w Rzymie, skąd przyjadą na wystawę archiwalia obrazujące jego rzymskie studia: m.in. indeks, wpis na uniwersytet, wynik egzaminu doktorskiego i sama praca doktorska na temat zagadnienia wiary u św. Jana od Krzyża.
W tej części ekspozycji będzie można obejrzeć m.in. obraz Bernarda Bellotta zw. Canalettem Widok Kapitolu z kościołem Santa Maria in Aracoeli, wprowadzający w klimat rzymskich studiów Wojtyły, portret św. Jana od Krzyża przypisywany Francisco Zurbaranowi, sutannę młodego księdza Karola, przedstawienie św. Stanisława z XVI w. oraz szaty biskupie i kardynalskie Karola Wojtyły.
Wśród pamiątek szczególnych są rękopisy Wojtyły: życiorys napisany w 1951 r., oraz odnaleziony niedawno cykl 13 katechez Kazanie na Areopagu. Są też wybrane fragmenty homilii i innych wystąpień Jana Pawła II wygłoszonych podczas pobytów w Polsce.
We fragmencie tej wystawy - "W kręgu sztuki Watykanu" - znajdą się arcydzieła malarstwa europejskiego użyczone na wystawę przez Muzea Watykańskie, w tym obraz Fra Angelico "Madonna z Dzieciątkiem".
Inauguracja trzeciej z wielkich wystaw „Splendor i wiedza. Biblioteka królewska Stanisława Augusta" nastąpi 12 października. Znajdzie się na niej ponad 300 obiektów, wśród nich - jak podkreślił kurator Tomasz Jakubowski - po raz pierwszy w Polsce od ponad dwustu lat, zostanie pokazany fragment księgozbioru ostatniego króla Stanisława Augusta, prawie w całości zachowanego i znajdującego się w zbiorach Biblioteki Narodowej Ukrainy im. W.I. Wernadskiego.
Księgozbiór ten po śmierci króla, 1803 r., w dużej części zakupiony został w przez Tadeusza Czackiego dla Liceum Krzemienieckiego. Po likwidacji Liceum w 1832 r. przeniesiony został wraz z całą biblioteką krzemieniecką do Kijowa, zasilając zbiory Uniwersytetu św. Włodzimierza.
Ekspozycja - według prof. Fałkowskiego - podejmie temat Biblioteki Królewskiej Stanisława Augusta jako pracowni proponującej bogaty warsztat naukowy i artystyczny ludziom nauki oraz artystom związanym z dworem królewskim, wykorzystywany także przez samego monarchę, a określany jako Bibliotheca Regia.
Wystawa podzielona będzie na pięć działów: Monarcha i jego królewskie zbiory; Inspiracje artystyczne; Gabinet starożytności; Wielkie projekty – zbiory naukowe; Medal „Merentibus”.
W 2020 odbędzie się także w Pokoju Zielonym pierwsza z cyklu prezentacji ceramiki, głównie ze zbiorów zamkowych. 18 maja otwarta zostanie ekspozycja "Niezwykły dar Króla… Pokaz naczyń z serwisu sułtańskiego ze zbiorów polskich". Serwis sułtański wykonała około 1776 r. na zlecenie Stanisława Augusta manufaktura belwederska. Król przesyłając w darze Abdul Hamidowi I, sułtanowi tureckiemu w latach 1773-1789, opatrzył naczynia inskrypcją: "Te prezenta i dary posyła Padyszachowi rodu Osmana Król Lechów ażeby najzupełniejszą miłość i szczerą życzliwość okazać".
Z serwisu liczącego pierwotnie 280 sztuk zachowało się tylko około 80 naczyń, które są rozproszone w zbiorach prywatnych i muzealnych w Europie oraz USA - zaznaczyła kuratorka Anna Szkurłat. - Poza Polską najwięcej naczyń zachowało się w pałacu Topkapy - 52 sztuki: półmiski, talerze i solniczki, zaś w Polsce z 19 ocalałych przedmiotów, z czego osiem znajduje się w Zamku Królewskim w Warszawie.
Prof. Fałkowski prezentując muzealne dokonania i plany na 2020 r. wskazał na nową ekspozycję stałą poświęconą kolekcji militariów, której uroczyste otwarcie nastąpi 24 lutego w Izbie Wieży Grodzkiej.
"Zamek był nie tylko rezydencją dworu królewskiego, ale miał też charakter twierdzy obronnej - mówił prof. Fałkowski.
"Od czasów późnego średniowiecza poprzez wiek XVI, XVII i XVIII, jako siedziba książąt mazowieckich a potem królów polskich, Zamek posiadał broń białą, palną i uzbrojenie ochronne. Jak każda twierdza, był przygotowany na odparcie przeciwnika. Do tego celu służyła prosta broń zwykłych żołnierzy, ale i bardziej zbytkowne uzbrojenie dworzan, królewskich oficerów, a także samych władców. XVII-wieczna historia warszawskiej rezydencji pokazuje, iż jej losy jako twierdzy nieodłącznie związane są z uzbrojeniem i jego praktycznym użyciem" - charakteryzował projekt prezentacji militariów kurator Tomasz Mleczek.
Obok przeznaczenia wojennego broń i zbroje pełniły także funkcje ceremonialne, paradne, dekoracyjne, obyczajowe i pojedynkowe. Broń była również nieodzownym elementem stroju władcy, rycerza i szlachcica. Wpisywała się w kanon epoki średniowiecza i epoki nowożytnej. I to zostanie pokazane na nowej ekspozycji stałej Zamku Królewskiego w Warszawie.