W niedzielę w stolicy odbyły się uroczystości z okazji 76. rocznicy przekształcenia Związku Walki Zbrojnej w Armię Krajową oraz 75. rocznicy utworzenia Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej. Wzięli w nich udział przedstawiciele najwyższych władz państwowych, m.in. minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz oraz przedstawiciele organizacji kombatanckich.
Obchody rozpoczęła msza święta w intencji poległych, zmarłych i żyjących żołnierzy AK, która odbyła się w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Jak podkreślił biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek, w liście skierowanym do uczestników obchodów, "są (one) ważnymi wydarzeniami w kalendarzu narodowych rocznic". "Jednoczą ludzi, w których sercach najważniejsze miejsce zajmuje Bóg, honor, ojczyzna. Niech chwila wspólnej modlitwy zanoszonej do Boga, stanie się świadectwem naszej wdzięczności żołnierzom Armii Krajowej, którzy w czasach okupacji niemieckiej podjęli walkę o Polskę niepodległą" - podkreślił Guzdek.
Następnie odbył się apel pamięci i ceremonia składania wieńców przed Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej, który - jak wskazał marszałek Sejmu Marek Kuchciński, w liście odczytanym podczas uroczystości - "jest wymownym symbolem odwagi, determinacji i poświęcenia w walce o niepodległość ojczyzny, o niezawisłość narodu polskiego". "Jest także symbolem pamięci o tych, którzy walczyli w kraju i poza jego granicami" - napisał marszałek. Jak podkreślił, "honor oraz patriotyczne tradycje nie pozwalały Polakom na uległość wobec najeźdźców, na pokorę wobec totalitarnych systemów".
"Serce nakazywało podjęcie obrony bliskich wartości, nawet gdy ich ceną miało być życie" - wskazał Kuchciński i dodał, że "dziś żyjemy w niepodległej ojczyźnie i naszym obowiązkiem jest przekazywanie pamięci o bohaterstwie i oddaniu Polsce, bo ta pamięć winna być wciąż obecna".
List do uczestników obchodów skierował też minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, który wskazał, że zorganizowanie uroczystości jest "potwierdzeniem, jak żywa jest w narodzie polskim pamięć o naszych bohaterach", a także wyraził uznanie dla "wszystkich, którzy prowadzili działalność konspiracyjną, wstąpienie do której oznaczało pełną gotowość do poświęceń oraz wykonywanie najtrudniejszych i najbardziej niebezpiecznych zadań".
"Komuniści starali się uczynić z nich zdrajców i pospolitych bandytów, jednakże Polacy nie poddali się zakłamanej propagandzie i nie zapomnieli o swych prawdziwych bohaterach. Obecnie we właściwy sposób oddajemy należną im cześć i odkłamujemy często tragiczne życiorysy" - napisał szef resortu obrony.
Jak podkreślił szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk, "w przysiędze składanej przez żołnierzy Armii Krajowej, wybrzmiewa dla nas współczesnych ogromny testament tamtego pokolenia (...)".
"Żołnierze AK składali przysięgę wierności i stania na straży pokoju Rzeczpospolitej. To dla pokolenia żołnierzy AK była przysięga oczywista, bo państwo - weterani Armii Krajowej, wynieśliście ze swoich domów to wielkie przeświadczenie i przekonanie, że ojczyźnie należy służyć; że nie należy zadawać pytań: po co, za ile, dlaczego? Tylko trzeba służyć. Tak ukształtowali was wasi rodzice, wasi dziadowie, wychowani byliście w wielkiej, wspaniałej tradycji służby, która znalazła swój wyraz w ofierze powstań narodowych, w czynie zbrojnym Legionów Polskich w czynie zbrojnym walczących z bolszewikami w 1920 r. Wasze pokolenie wiedziało, że należy bezinteresownie służyć i stać na straży honoru Rzeczpospolitej" - powiedział Kasprzyk. Szef UdsKiOR zwracając się do żołnierzy zaznaczył, że od pierwszych dni okupacji niemieckiej i sowieckiej dawali oni "wyraz przywiązania do tych wartości, które przez wieki kształtowały i budowały Rzeczpospolitą".
Na wartość składanej przez walczących przysięgi, wskazał także prezes Światowego Związku Żołnierzy AK Leszek Żukowski, który podkreślił, że rozkaz Dowódcy AK gen. bryg. Leopolda Okulickiego "Niedźwiadka" z 19 stycznia 1945 r. o rozwiązaniu AK, "dotyczył honoru" żołnierzy. "Natomiast nasza przysięga, dotycząca wierności Bogu i ojczyźnie, trwa do końca naszych dni" - wskazał.
Uroczystości zakończyło złożenie wieńców przed pomnikiem gen. Stefana Roweckiego "Grota".
Korzenie Armii Krajowej sięgają powstałej w nocy z 26 na 27 września 1939 roku Służby Zwycięstwu Polski, przekształconej rok później w Związek Walki Zbrojnej, a później 14 lutego 1942 roku rozkazem Naczelnego Wodza, gen. Władysława Sikorskiego w Armię Krajową. Decyzja ta podyktowana była potrzebą zunifikowania polskich konspiracyjnych oddziałów zbrojnych oraz podporządkowania ich Rządowi RP w Londynie. AK była najlepiej zorganizowaną armią podziemną w okupowanej Europie.
W okresie maksymalnej zdolności bojowej w lecie 1943 roku siły Armii liczyły ok. 380 tys. osób, w tym 10 tys. oficerów. Armia Krajowa podlegała Naczelnemu Wodzowi i rządowi Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie. Jej głównym zadaniem było prowadzenie oporu zbrojnego przeciwko okupantowi hitlerowskiemu i przygotowanie ogólnokrajowego powstania.