Władze Białegostoku ogłosiły przetarg na stan surowy budynku Muzeum Pamięci Sybiru - ogólnopolskiej placówki zajmującej się m.in. tematyką wywózek Polaków na Wschód. Liczą, że prace rozpoczną się jeszcze w tym roku i potrwają do połowy 2019 roku.

To drugi przetarg związany z tą inwestycją. Jeszcze w 2016 r. wykonany został stan zerowy budynku.

Teraz miasto chce wyłonić wykonawcę najważniejszych prac budowlanych. Chodzi bowiem o przebudowę istniejącego magazynu o powierzchni ok. 3,1 tys. m kw. na potrzeby przyszłych ekspozycji, ale również o dobudowę nowej części (2,4 tys. m kw.) pod zaplecze techniczno-administracyjne muzeum.

Prace obejmą też np. przebudowę bocznicy kolejowej i realizację sieci ciepłowniczej i energetycznej, kanalizacji i parkingów. "Początek robót przewidujemy na drugie półrocze tego roku, a zakończenie tego etapu - w połowie 2019 r. Wtedy przystąpimy do prac związanych z budową ekspozycji" - mówił w poniedziałek na konferencji prasowej prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.

Szacowany koszt tego etapu inwestycji, to ponad 30 mln zł netto; kolejnych 15 mln zł netto ma kosztować wyposażenie i ekspozycja muzeum.

Truskolaski poinformował, iż samorząd otrzymał informację z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (MKiDN), iż resort zamierza dofinansować ten etap budowy kwotą 16 mln zł, rozłożoną na dwa lata. Powiedział, że miasto wystąpiło z propozycją, by te pieniądze rozłożyć na trzy lata.

"To jest 50 proc. kwoty netto" - dodał Truskolaski, nawiązując do zabiegów miasta, by państwo pomogło sfinansować budowę Muzeum Pamięci Sybiru.

O planach budowy w Białymstoku takiej placówki mówi się od kilku lat; według wstępnego projektu, miała powstać do ubiegłego roku. Przygotowania ruszyły, znaleziono lokalizację, jest gotowy projekt architektoniczny z pozwoleniem na budowę i koncepcja aranżacji wnętrz.

Od 1 stycznia placówka jest już samodzielna (wcześniej była oddziałem Muzeum Wojska w Białymstoku).

W maju ub. roku władze miasta ogłosiły, że inwestycję odkładają jednak w czasie. Nie mogą bowiem skorzystać z dofinansowania unijnego, a wnioskując o dofinansowanie z resortu kultury - otrzymały informację, iż mogą liczyć na razie na 4,5 mln zł, zaś na więcej tylko wtedy, gdy ministerstwo dostanie dodatkowe pieniądze z rezerwy budżetowej albo w kolejnej transzy składania wniosków, czyli za trzy lata.

Po kilku tygodniach w Białymstoku doszło do spotkania władz miasta z wiceministrem kultury Jarosławem Sellinem, który zadeklarował, że resort jest gotowy współprowadzić przyszłe muzeum, a także wesprzeć budowę placówki większą, niż dotychczas przyznaną, kwotą. Po tej deklaracji władze miasta ruszyły z przygotowaniami do rozpoczęcia budowy.

Kolekcja przyszłej placówki jest już tworzona; gromadzone są m.in. pamiątki przekazywane przez Sybiraków lub pochodzące z zakupów, dokumentowane są też losy wywiezionych. Część z nich zostanie wyeksponowana w tymczasowej siedzibie muzeum, przygotowywanej i otwartej jesienią w komunalnym budynku w centrum Białegostoku.