W "Moonlight" zobaczymy historię Małego (Little), Chirona i Czarnego (Blacka). To ta sama postać - zahukany czarnoskóry chłopak na trzech etapach życia: jako uczeń podstawówki, nastolatek i dorosły mężczyzna. Mały wychodzi ze środowiska - i domu - w którym obecne są narkotyki. Chirona wychowuje matka, która ma nad sobą coraz mniej kontroli. Nie podoba jej się, że jej syn zaczyna spędzać czas z dorosłym Juanem. Ona zna go jako dilera, chłopiec z kolei - dobrego nauczyciela życia i troskliwego opiekuna.
Czarny - prześladowany jako chłopiec, zbuntowany jako nastolatek, silny jako dorosły mężczyzna - po latach robi to samo, co nieżyjący już Juan. Ma jednocześnie życzliwość dla swojej matki, jak i dla klientów, którzy gubią się w nałogu. W świetle księżyca, w całkowicie "czarnym" świecie, wydaje się niebieski - zwłaszcza swojemu pierwszemu, męskiemu kochankowi, którego spotyka po latach. Trudne dorastanie, orientacja homoseksualna, życie w otoczeniu osób jednocześnie dobrych i złych - to problemy "Moonlightu", filmu na podstawie dramatu Tarella Alvina McCraneya.
Zdaniem Barbary Hollender ("Rzeczpospolita") "Moonlight" to jeden z najciekawszych filmów roku. W opinii Janusza Wróblewskiego ("Polityka") ta niezależna produkcja to film olśniewający i - wobec "Tajemnicy Brokeback Mountain" i "Billy'ego Elliota" - wtórny, choć jednocześnie "zasadniczo się od tych filmów różni".
"Jeden z najwybitniejszych filmów ostatnich lat. Wyjątkowy, poetycki i poruszający do głębi film" - pisał na Facebooku Michał Oleszczyk. "Barry Jenkins doszusowuje do Carlosa Saury, Terence'a Daviesa, Victora Erice i Charlesa Burnetta jako ekranowy poeta dzieciństwa" - podkreślał.
W filmie wystąpili m.in. Naomie Harris, Mahershala Ali. Reżyser "Moonlightu" Barry Jenkins może być znany np. z "Medicine for Melancholy", gdzie - podobnie jak w przypadku "Moonlightu" - współpracował z Jamesem Laxtonem.
"Moonlight" został wyróżniony Złotym Globem za najlepszy dramat. Obraz ma także szansę na osiem Oscarów - produkcja powalczy o statuetki dla najlepszego filmu, aktora i aktorki drugoplanowej, reżysera oraz za najlepszy scenariusz adaptowany, najlepszą muzykę oryginalną, najlepsze zdjęcia i montaż.
Wraz z filmem Jenkinsa na ekrany wejdzie "Milczenie" Martina Scorsese. Opowieść - jak zapowiada ją dystrybutor, firma Gutek Film - "o Bogu patrzącym w milczeniu na ludzkie cierpienie i ludziach próbujących to milczenie zrozumieć”. Produkcja, nad którą Scorsese pracował blisko trzy dekady, jest oparta na książce Shusaku Endo - jednego z najbardziej znanych XX-wiecznych japońskich autorów. Powieść, która została wydana w 1966 roku, prezentuje prawdziwe wydarzenia.
Idąc za Endo, Scorsese - trzydzieści lat po "Misji" w reż. Roland Joffe z Jeremym Ironsem i Robertem De Niro - przedstawił historię Sebastiao Rodriguesa oraz Francisca Garupe – portugalskich jezuitów, którzy w pierwszej połowie XVII wieku udają się w tajemną podróż do Japonii, kraju, w którym w tamtym czasie za chrześcijaństwo karano śmiercią.
Celem wyprawy dwóch księży jest odnalezienie prowincjała ojca Ferreiry, ich nauczyciela i mistrza, który – według pogłosek – wyparł się wiary i został buddyjskim mnichem. Rodrigues i Garupe, jedyni aktywni duszpasterze w Japonii, prócz prowadzenia swoich poszukiwań, zaczynają pełnić posługę wśród lokalnej ludności, niosąc jej jednocześnie ogromną nadzieję i równie duże niebezpieczeństwo.
Produkcja podejmuje m.in. problemy wierności własnym przekonaniom, cierpienia w imię religii, a także zderzenia cywilizacji i nietolerancji religijnej. Jest najbardziej osobistym oraz – w opinii niektórych krytyków – najmocniejszym i najlepszym filmem Scorsese.
„To jeden z najpiękniej zrobionych i skomponowanych filmów Scorsese”; „Fascynujące spojrzenie na wiarę we wszelkich jej przejawach”; „Monumentalny film”; „Oszałamiający. Zasługuje na porównania do arcydzieł Bergmana”; „Jedno z najbardziej eleganckich i wyrafinowanych dzieł Scorsese”; „Brzmienie głosu Boga”; „Wywołuje podobne odczucia, jak modlitwa lub medytacja”; „Piękne i prosto od serca” – pisano o „Milczeniu” w Stanach Zjednoczonych.
Obraz jest rekomendowany przez metropolitę warszawskiego kard. Kazimierza Nycza. Produkcja o prześladowaniu jezuitów i "ukrytych chrześcijanach" uzyskała także przychylność papieża Franciszka, który – po światowej premierze filmu, która odbyła się pod koniec listopada ub.r. w Watykanie - zaprosił reżysera na prywatną audiencję.
„Milczenie”, które ukazuje przed jakimi dramatycznymi wyborami religijnymi i moralnymi stawali jezuiccy misjonarze, zdaniem metropolity „stanowi wyjątkową okazję, aby zachęcić wiernych do pogłębionej refleksji teologicznej i dyskusji na temat wiary”.
Obraz ma szansę na Oscara – Rodrigo Prieto uzyskał nominację w kategorii „najlepsze zdjęcia”. W „Milczeniu” wystąpili m.in. m.in. Andrew Garfield, Adam Driver oraz Liam Neeson.
Filmy wejdą na ekrany kin 17 lutego.