Po czterech latach nieobecności polskie stoisko wróciło na Międzynarodowe Targi Książki w Mińsku, które rozpoczęły się w środę. „Polska obecność tutaj to bardzo pozytywne i potrzebne wydarzenie" - powiedział PAP dyrektor Instytutu Książki Dariusz Jaworski.

„To próba spojrzenia na nowo na naszą współpracę z Białorusią, ale także z każdym z naszych sąsiadów na Wschodzie. Dlatego zależało mi na tym, by osobiście być tu, w Mińsku. Chcemy jak najszerszych kontaktów z białoruskimi wydawcami” – powiedział Jaworski.

Polskie stoisko, przygotowane przez Instytut Polski w Mińsku we współpracy z ambasadą RP oraz z Instytutem Książki, wydawnictwem Ars Polona i firmą UNIBEP, odwiedzili białoruska minister informacji Lilia Ananicz i zastępca szefa administracji prezydenta Maksim Ryżenkau, którzy brali udział w uroczystym otwarciu XXIV Międzynarodowych Targów Książki.

Ananicz podkreśliła w rozmowie z polskimi gośćmi, że „nic tak jak książka nie zbliża dwóch narodów, zwłaszcza sąsiedzkich”.

„Zależy nam na dotarciu do białoruskich wydawców, bo ich rola w tej współpracy jest kluczowa. Dlatego tak ważna jest działalność Instytutów Polskich i ambasad, które budują kontakty z nimi w każdym z krajów, także na Białorusi – mówił PAP Jaworski.

Polskie stoisko wraca na główną białoruską imprezę wydawniczą po czterech latach nieobecności. „To pozytywne wydarzenie i bardzo potrzebne, bo Białoruś jest dla nas ważnym sąsiadem” – dodał. Podkreślił, że chociaż w przypadku Białorusi trudno mówić o masowych nakładach polskich wydawnictw, to obecność na tym rynku powinna być „ważnym elementem naszej jak najlepiej rozumianej polityki kulturalnej”. "Więzi kulturowe, historyczne, jakie łączą nas z Białorusią, są nie do przecenienia” – ocenił. „Chcemy pokazywać, że nasza literatura ma wiele do zaoferowania, jest bogata i różnorodna” – powiedział Jaworski.

Na polskim stoisku w mińskim centrum wystawowym Belexpo prezentowane są wydawnictwa w języku polskim, a także białoruskie i rosyjskie przekłady dzieł polskich autorów.

„Obecność na targach to okazja do zaprezentowania Białorusinom polskiego rynku wydawniczego” - powiedział PAP dyrektor Instytutu Polskiego w Mińsku Mateusz Adamski. „Przygotowaliśmy dla gości kilka niespodzianek. Jedną z nich będzie możliwość zrobienia sobie selfie ze słynnym Znachorem. Na polskim stoisku będzie gościł aktor ucharakteryzowany na Antoniego Kosibę” – powiedział Adamski. Białoruskie tłumaczenie „Znachora” Tadeusza Dołęgi-Mostowicza miało premierę w Mińsku jesienią ubiegłego roku.

„Za bardzo interesujący punkt naszej oferty uważam białoruski przekład +Nadberezyńców+ Floriana Czarnyszewicza, niezwykłą książkę, opowiadającą o losach mieszkańców polskich zaścianków szlacheckich, które przetrwały na terenach między Berezyną i Dnieprem aż do drugiej dekady XX wieku” – dodał dyrektor Instytutu Polskiego.

Oprócz prezentacji „Znachora” i „Nadberezyńców” w programie polskiego stoiska jest także spotkanie z autorem s-f Jarosławem Grzędowiczem i tłumaczem książek Stanisława Lema Anatolem Butewiczem. W niedzielę odbędą się na polskim stoisku warsztaty dla dzieci, które poprowadzi ilustratorka Monika Hanulak.

Gościem honorowym tegorocznych targów jest Wielka Brytania, a w sumie bierze w nich udział ponad 30 państw. Tematem przewodnim imprezy jest 500-lecie białoruskiego druku, a także jubileuszowe rocznice klasyków białoruskich – Jakuba Kołasa i Janki Kupały.

Z Mińska Justyna Prus