Kryzys kryzysem, a w 2013 roku niewątpliwie będzie co czytać. I to niemal od początku – wydawcy szykują atrakcje już na styczeń.

1. Zaczynamy z dużym rozmachem – w pierwszej połowie stycznia ukaże się najnowszy zbiór nowelistyczny Juliana Barnesa „Cytrynowy stolik” (Świat Książki), a zaraz potem „Rozmowy telefoniczne” – opowiadania Roberta Bolano (Muza). Styczniowe mrozy łatwiej będzie też przetrwać z debiutancką książką Alice Munro „Taniec szczęśliwych cieni” (Wyd. Literackie). Smakowicie wyglądają też dalsze zapowiedzi: „Zamieć” Władimira Sorokina (Czarne, maj) czy „Słodka przynęta” Iana McEwana (Albatros, wrzesień).

2. Powróćmy z wielkiego świata do naszego podwórka – na marzec zapowiadana jest powieść Eustachego Rylskiego „Obok Julii” (Wielka Litera) oraz proza Justyny Bargielskiej „Małe lisy” (Czarne), w kolejnych miesiącach dostaniemy też opowiadania Piotra Pazińskiego (Nisza), a także nową powieść Jerzego Pilcha (Wielka Litera). A dla wielbicieli kryminałów już w lutym „Pogrom w przyszły wtorek” (W. A. B.), kolejna część znakomitej serii Marcina Wrońskiego o lubelskim komisarzu Maciejewskim.

3. Na tych, którzy ponad fikcję przedkładają realną materię ludzkiego życia, już w styczniu czeka dziennik Michaiła Bułhakowa i jego żony Jeleny (Muza). Potem nie będzie gorzej – dostaniemy choćby pierwszy tom dzienników Agnieszki Osieckiej (Prószyński) i pierwszą część rozmów Kazimiery Szczuki z Marią Janion (Krytyka Polityczna). Ja szczególnie będę czekał na wydanie korespondencji Stanisława Lema z jego amerykańskim tłumaczem Michaelem Kandelem (Wyd. Literackie).

4. Dużo sobie obiecuję po literaturze reportażowej i historycznej w 2013 roku. Już w styczniu nadejdą „Zapiski z Homs” Jonathana Littella (Wyd. Literackie), pisane na gorąco sprawozdanie z ogarniętej wojną Syrii. Zaraz potem dostaniemy „Rzeź Nankinu” Iris Chang (Wielka Litera), rzecz o zapomnianym ludobójstwie. W lutym będziemy mogli przewędrować Afrykę z Paulem Theroux („Safari Mrocznej Gwiazdy”, Czarne), a także zatrzymać się na chwilę w Zimbabwe pod panowaniem Roberta Mugabego („Strach” Petera Goodwina, Czarne).

5. Czasami to, co ciekawe, dzieje się daleko od nas, na peryferiach. Francuz Sylvain Tesson zamknął się na pół roku w starej chałupie nad Bajkałem – rezultatem piękny esej „W syberyjskich lasach” (Noir, styczeń). Zaraz potem będziemy mieli sposobność dzięki „Woroszyłowgradowi” Serghija Żadana (Czarne, styczeń) wybrać się na ukraińską prowincję, stamtąd możemy udać się do Angoli – na naszym rynku debiutuje Ondjaki z powieścią „Babcia 19 i sowiecki sekret” (Karakter, luty) – a krótką podróż zakończyć choćby na oryginalnej książce „Pan Pip” Lloyda Jonesa (W.A.B.), której akcja rozgrywa się na Wyspach Salomona.