Cztery sekwencje z życia legendy wywiadu AK Kazimierza Leskiego ukazujące m.in. jego pracę pod przykrywką jako eksperta niemieckiego ds. umocnień na Wale Atlantyckim, dzięki czemu pozyskał ich plany, znajdą się w filmie, którego premierę zaplanowano na 24 stycznia.

Fabularyzowany dokument opowiadający o losach Kazimierza Leskiego "Bradla" powstał na zlecenie powstańców. Leski przez kadencję był także prezesem Związku Powstańców Warszawskich.

"Był on legendarnym oficerem wywiadu, powstańcem warszawskim i dowódcą kompanii Bradla, która wzięła nazwę od jego pseudonimu. W czasie wojny był także lotnikiem, został zestrzelony, przeżył, trafił do niewoli sowieckiej, z której udało mu się uciec. Wizualnie wydawał się niepozorny, niski i szczupły, jednak w młodości był uznawany za bardzo przystojnego i cieszył się dużym powodzeniem" - opowiadała PAP reżyser filmu Małgorzata Brama, prowadząca Fundację Artystyczną Erina B.

Podczas wojny Leski zajmował się wywiadem i kontrwywiadem w Komendzie Głównej AK. "Sprawdzał i wyznaczał trasy i punkty przerzutowe do Anglii dla Polaków, ale także Żydów. Dlatego jest honorowym obywatelem i Warszawy i Izraela. Otrzymał też tytuł Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata. Przygotowując te trasy musiał dbać o miejsca bezpiecznego zatrzymania się, noclegu, nawiązał kontakty z francuskim ruchem oporu. Tymi trasami przechodziła np. Elżbieta Zawacka "Zo", jedyna kobieta wśród Cichociemnych" - mówiła Brama.

Jak opowiadała, Leski pracując w wywiadzie najpierw przemieszczał się jako kolejarz. "Później jednak doszedł do wniosku, że wojskowi, zwłaszcza wyżsi stopniem są rzadziej kontrolowani, więc został generałem. Pomagały mu w tym niezwykłe zdolności językowe, potrafił świetnie naśladować nawet akcent konkretnego regionu" - podkreśliła. W rolę Leskiego w jej filmie wcielił się Borys Jaźnicki. Partnerowali mu m.in. Ireneusz Czop, Sławomir Orzechowski, Małgorzata Zajączkowska, Aldona Jankowska i Jerzy Rogalski.

W filmie zaprezentowano cztery wybrane sekwencje z życia Leskiego uzupełnione komentarzem i wypowiedziami przybliżających jego życiorys historyków - Macieja Roszkowskiego, autora książki o Leskim i Dariusza Baliszewskiego, który znał "Bradla" osobiście. Powstanie obrazu wspierał także swoją wiedzą jeden z ostatnich czynnych kolegów Leskiego z powstania Leszek Kryst "Wirski".

"Jednym z przedstawianych wydarzeń był jego udział w organizacji wywiadowczej +Muszkieterowie+, jednej z bardziej tajemniczych grup. Leski przed wojną był inżynierem i konstruktorem okrętów podwodnych, uczestniczył m.in. w projektowaniu ORP +Orzeł+. W związku z tym podczas wojny został pod przykrywką ekspertem armii niemieckiej jako inżynier ds. umocnień na Wale Atlantyckim, dzięki czemu pozyskał plany fortyfikacji. Otrzymywał nawet za to wynagrodzenie. To kolejny z przedstawianych epizodów. Ponadto we Francji jako niemiecki generał mógł korzystać z dobrych hoteli i wiktu" - relacjonowała Brama.

Innym z wydarzeń z jego życia ukazanych w filmie jest powstanie warszawskie. "Tu ciekawym wątkiem był udział w walkach batalionu +Miłosz+ (jego częścią była kompania +Bradla+) Gruzinów, którzy przeszli na polską stronę z formacji niemieckich. Ostatni epizod poświęcono represjom, jakie spotkały Leskiego po wojnie. Trafił na dość długo do więzienia. Ciekawe jest jednak, że kiedy w pierwszym procesie został skazany na 12 lat żołnierze Armii Ludowej, którzy walczyli podczas powstania pod jego komendą, napisali list otwarty do władz w jego obronie i Bolesław Bierut zmniejszył mu wyrok o połowę. Widać z tego, że musiał być dobrym dowódcą" - zaznaczyła.

Jak podkreśliła, pierwotnie premierę filmu planowano na październik, została jednak przesunięta w związku z brakiem funduszy na postprodukcję. "Film otrzymał dofinansowanie z Urzędu ds. Kombatantów i stołecznego Ratusza. Prowadziliśmy także zbiórkę publiczną, niestety ze słabymi rezultatami. Ostatecznie obraz udało się dokończyć dzięki sponsorom - Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych i Gas-System" - powiedziała Brama.

Uroczystą premierę filmu zaplanowano na 24 stycznia w kinie Lunie lub Kinotece. "Ponieważ producentem jest fundacja, a fundusze pochodzą z dotacji przez pięć lat nie możemy prezentować go odpłatnie, a jedynie na pokazach bezpłatnych. Staramy się je organizować np. dla szkół. Generalnie myślę, że brakuje nam filmów o naszym wywiadzie, który był naprawdę świetny i mam nadzieję, że ten obraz choć w pewnym stopniu uzupełni tę lukę" - podsumowała reżyserka.