"Po raz pierwszy w Polsce zaprezentowane zostanie dzieło Offenbacha w jego oryginalnej strukturze. Wszystkie wcześniejsze premiery tego dzieła prezentowały wersję utworu przerobioną przez Offenbacha po wojnie francusko-pruskiej; ze względów politycznych nie pozwolono mu grać tej operetki" - zaznaczył dyrektor Teatru ds. artystycznych Zbigniew Macias na poniedziałkowej konferencji zapowiadającej nadchodzący sezon łódzkiej operetki.
Wyjątkowość przygotowywanego spektaklu podkreślił jego reżyser Piotr Bikont.
"Śmiało można powiedzieć, że będzie to polska prapremiera; muszę przyznać, że zdębiałem na wiadomość, że istnieje jeszcze jakieś dzieło Offenbacha, które nie miało polskiej prapremiery; w dodatku jest to jedno z jego najwybitniejszych dzieł" - zaznaczył Bikont.
Kierownik muzyczny spektaklu Elżbieta Tomala przyznała, że podejmując się zadania nie przypuszczała, że jest to dzieło aż tak wymagające - zarówno dla instrumentalistów, jak i dla dyrygenta.
"Przypuszczam, że w naszym teatrze taka operetka nie był jeszcze wystawiana; właściwie ze względu na strukturę jest to raczej opera komiczna. Wprost niesamowity jest synkretyzm, z jakim ruch musi się tu łączyć ze śpiewem i słowem" - dodała.
Libretto "Wielkiej księżny Gerolstein" z 1867 roku nawiązuje do ówczesnej sytuacji politycznej. Zdaniem realizatorów, mimo że aluzje do konkretnych osób czy wydarzeń nie są odczytywane przez współczesną publiczność, pacyfistyczna wymowa utworu i drwina z głupoty wojny, wojskowych, dyplomatów oraz władców jest wciąż aktualna. Co więcej - wiele postaci zaludniających scenę udowadnia, że pewne cechy środowiska sfer rządzących pozostają niezmienne od wieków.
Dyrektor Teatru Grażyna Posmykiewicz zapowiedziała, że scena będzie kontynuować wiele wcześniej zapoczątkowanych projektów i wprowadzać nowe formy - kabaretowe, baletowe czy taneczne. "W ubiegłym roku mieliśmy 18 akcji na terenie miasta, co spowodowało, że byliśmy bardziej widoczni i więcej się o nas mówiło. Zamierzamy kontynuować kontakty z widzami w tej formie" - zaznaczyła.
Jeszcze przed "Wielką księżną Gerolstein" - 11 i 24 września - Teatr zaprosi publiczność na Adi Jazz Festival.
"To przedsięwzięcie wyjątkowe ze względu na jego multimedialność; obok koncertów pojawi się rysunek, malarstwo, fotografia, grafika, film i taniec. W pierwszym dniu wystąpi japońsko-niemiecki zespół Akira Ando i sekstet JAPS. Koncert będzie połączony z pokazem tańca butoh. Na scenie Muzycznego zaprezentują się też m.in. młody pianista Jakub Czekierda, reaktywowany po 30 latach Bigband Łódź, w którym obecnie grają nauczyciele akademiccy i artyści łodzkich scen oraz Chiara Quartet Karoliny Kowalczewskiej - poinformował Adam Kowalczewski realizujący Adi Jazz Festival.
Bieżący sezon ma upłynąć w Muzycznym także pod znakiem przygotowań do premiery musicalu "Les Miserables" według Wiktora Hugo, zaplanowanej na początek przyszłego sezonu.
"To ogromne wyzwanie dla naszego Teatru, bo to jeden z największych i najtrudniejszych musicali. Już w październiku rozpoczynamy kilkuetapowe castingi do musicalu; przypuszczam, że zgłosi się kilkuset chętnych, bo zainteresowanie jest już bardzo duże" - dodał Macias.