„Pannonica to nie tylko festiwal muzyczny, ale coś więcej – enklawa niesamowitej zabawy, przyjaźni i relaksu w specyficznym miejscu - malowniczej sądeckiej miejscowości w dolinie Popradu, którą żartobliwie nazywamy najdalej na północ wysuniętą rubieżą starożytnej Panonii” - powiedział PAP we wtorek Wojciech Knapik, organizator festiwalu.
Na scenie zbudowanej w szczerym polu w nadpopradzkich Barcicach wystąpi w sumie 11 zespołów, w tym m.in.: serbski mistrz trąbki Dejan Petrović ze swoim 12-osobowym big bandem, który w swoim kraju uchodzi za najpopularniejszego wykonawcę popowego. Będzie to jego pierwszy koncert w Polsce.
Z Rumunii przyjedzie cygański zespół Mahala Rai Banda – jego najpopularniejsza piosenka „Mahalageasca” została wykorzystana w filmie „Borat”. Parno Graszt to zespół modny na Węgrzech, który w bardziej ambitnej formie sięga do korzeni folkowych swojego kraju. Polską scenę będzie reprezentował zespół Dikanda. Występował on w pierwszej edycji festiwalu i wygrał w plebiscycie publiczności na wykonawcę, którego chciałaby ona usłyszeć ponownie.
„To gatunek muzyczny bogaty w tysiące zespołów grających od Polski, przez Czechy, Słowację i Węgry po państwa bałkańskie. Daje nam to zapas wykonawców do zaproszenia na wiele lat” - zaznaczył Knapik.
Festiwal Pannonica to nie tylko koncerty. Dla wszystkich, którzy czują niedosyt wieczornych występów, organizatorzy rokrocznie organizują bałkańską potańcówkę, tzw. GuczoDisko w stodole. Zaś dla fanów kina przewidziano nocne pokazy najlepszych filmów z Bałkanów i o Bałkanach. Będą też oryginalne bałkańskie potrawy i napitki, warsztaty tańców, śpiewu, rękodzieła, wspólne wyjścia w góry, jazda konna, a także atrakcje dla najmłodszych.
Nazwa festiwalu nawiązuje do Panonii - określenia dawnej naddunajskiej prowincji rzymskiej, która zajmowała obszary Bałkan i Karpat; dziś są to tereny Węgier, Serbii, Chorwacji, Słowenii, Bośni i Hercegowiny oraz Słowacji.