KOMIKS | Łatwo przegapić cykl „Nie przebaczaj”: opublikowany niezależnie komiks – na oba dotychczasowe tomy autorzy zbierali pieniądze poprzez serwisy crowdfundingowe – nie pojawi się w dużych księgarniach, niezbyt udane okładki nie przyciągają wzroku, a na ich odwrocie nie znajdziecie informacji ani o treści, ani o autorach. Tymczasem warto poświęcić mu trochę uwagi – mimo niedoskonałości to interesująca lektura.
Dziennik Gazeta Prawna
Rzecz dzieje się w latach 30. ubiegłego wieku na wschodnich kresach Rzeczpospolitej. Głównym bohaterem jest Tadeusz, młody chłopak, którego ojciec, a jakiś czas później także matka zostali zamordowani przez okrutnego bandytę Łazara. Tadeusz, który z masakry sam ledwo uszedł z życiem, i to dzięki pomocy tajemniczej Wiedunji, planuje krwawą zemstę.
Niektórzy recenzenci scenariusz pierwszego tomu porównywali do filmów Tarantino, co jest grubą przesadą. Ale Kuba Ryszkiewicz z talentem łączy schematy historycznej sagi, westernu i opowieści o zemście. W drugim tomie fabuła niestety traci impet: bohaterów już znamy, akcja posuwa się do przodu raczej niemrawo, czuć wyraźnie, że to jedynie zapowiedź gwałtownego finału. Ale tam, gdzie scenariusz kuleje, blasku opowieści dodają świetne, czarno-białe ilustracje Marianny Strychowskiej. Dynamiczne i niepokojące, odważnie skadrowane, kapitalnie budują nastrój historii. To z pewnością artystka, której karierę warto śledzić – zobaczcie chociażby kolejne plansze jej autorskiego komiksu sieciowego „The Caravan” (Mstrychowska.com/TheCaravan).
I nawet jeśli drugi tom „Nie przebaczaj” jest słabszy od pierwszego, na trzeci czekam niecierpliwie. A może i na kolejne: w końcu gdy zemsta się dokona, pojawią się kolejne historie do opowiedzenia. Ciekawego bohatera i fascynującą scenerię twórcy już sobie zapewnili.
Nie przebaczaj II | scenariusz: Kuba Ryszkiewicz, ilustracje: Marianna Strychowska | wydanie własne