"Kluczem do wystawy może być jej tytuł +Maj 2066+" - podkreśliła w rozmowie z PAP Maria Brewińska, kuratorka ekspozycji. "Serię nowych, namalowanych specjalnie na tę wystawę tond artysta poddał procesowi postarzenia. Chciał, bowiem się przekonać jak obrazy te będą wyglądały za lat 50." - dodała.
W laboratorium Politechniki Warszawskiej obrazy zostały wstawione na kilkadziesiąt godzin do specjalnej komory i poddane wysokiej temperaturze oraz naświetlaniu promieniami ultrafioletowymi. Obrazy utraciły swą świeżość, nabrały patyny, widać na nich upływ czasu. Nabierały wyglądu dzieł sztuki długo przechowywanych w magazynie. Dzieła przesunęły się w czasie - w przyszłość.
Natomiast skok czasowy w przeszłość dokonuje się na wystawie za pomocą innych obiektów. Są to dwa samochody sprzed trzydziestu lat zachowane w doskonałym stanie: dwie mazdy z 1986 r. Proste w formie, średniej klasy auta zostały wybrane przez artystę spośród masy kolekcjonerskich, bardziej atrakcyjnych egzemplarzy.
Bujnowski, który - jak zaznacza kuratorka - rzadko wykorzystuje pozamalarskie obiekty na swoich wystawach, tym razem "zaparkował" w Zachęcie dwa samochody. "Samochody, którym przydano funkcję estetyczną w obszarze sztuki, mają udział w konstruowaniu idei wystawy" - podkreśla Brewińska.
Jeszcze innym przykładem artystycznej gry z czasem jest prezentowany na wystawie zapis filmowy pt. "Włodek". Bohaterem filmu jest spotkany przypadkowo w klubie fitness mężczyzna, który mając już po siedemdziesiątce, dzięki +regularnym ćwiczeniom ma wygląd i kondycję pięćdziesięciolatka.
"W perspektywie artystycznej ciało mężczyzny, z zawodu rzeźbiarza i konserwatora zabytków, dokonuje, więc skoku czasowego wstecz, stając się żywą rzeźbą unaoczniającą chęć zatrzymania procesu starzenia, przemijania" - interpretuje film Brewińska.
Ekspozycja w Zachęcie może być zaskoczeniem, bo Bujnowski jest przede wszystkim znanym malarzem. Tym razem jednak obrazy, grafiki i instalacje i przedmioty artysta wykorzystuje w innym celu, wpływając przez to na ich estetyczne funkcje. Wszystko to służy jego "artystycznej rozprawie" na temat czasu i wpływu rozmaitych przypadków na los rzeczy i ludzi.
Rafał Bujnowski, rocznik 1974 - polski malarz, grafik, autor filmów wideo, instalacji, akcji artystycznych, związany z Galerią Raster. Mieszka i pracuje w Krakowie. Studiował architekturę na Politechnice Krakowskiej, następnie grafikę na tamtejszej ASP, którą ukończył w 2000.
Od 1995 do 2001 razem z Marcinem Maciejowskim, Wilhelmem Sasnalem, Markiem Firkiem i Józefem Tomczykiem "Kurosawą" współtworzył Słynną Grupę Ładnie, redagował "Słynne Pismo we Wtorek".
W latach 1998-2001 prowadził Galerię Otwartą w Krakowie - przestrzeń wystawienniczą na kilku krakowskich billboardach. Do realizacji swoich prac zapraszał młodych twórców z krakowskiego i częstochowskiego środowiska artystycznego, a także Marcina Świetlickiego, Joannę Rajkowską, Grupę Ładnie czy Wojciecha Kucharczyka. W 2004 r. był na pobycie studyjnym w Art in General w Nowym Jorku oraz szwajcarskim Zug. W 2005 został laureatem międzynarodowej nagrody artystycznej Europas Zukunft.
Jest uznawany za jednego z najbardziej radykalnych i inteligentnych malarzy współczesnych. Jego sztuka jest błyskotliwym połączeniem dwóch, z pozoru odległych, dyscyplin artystycznych - malarstwa i konceptualizmu. Tematem kolejnych projektów Bujnowskiego - obrazów, wideo, obiektów czy akcji - są konwenanse związane ze społecznym funkcjonowaniem artysty, dzieł sztuki i obrazów, jak również konwencjonalność samej sztuki.
Obrazy Rafała - można przeczytać na stronie Galerii Raster - to w pełni świadome malarstwo konceptualne - przedmioty ujawniające i zmieniające sens w zależności od otoczenia, w jakim zostaną umieszczone, to swoiste modele dzieł sztuki, ujawniające napięcie między procesem artystycznej produkcji i konsumpcji. Niewątpliwy i nieprzeciętny talent plastyczny artysty sprawia zarazem, że jego prace są również traktowane, jako "samobieżne dzieła malarskie", po prostu bardzo dobre obrazy.
Wystawa "Maj 2066" będzie czynna w Zachęcie od 11 czerwca do 21 sierpnia. Wernisaż 10 czerwca.