Gdy 11 sierpnia Katie Holmes pojawiła się na nowojorskiej premierze „Dawcy pamięci”, dziennikarze komentowali, że Katie podczas uroczystości była radosna i rozpromieniona, zupełnie jak w czasach, kiedy nie była jeszcze żoną Toma Cruise’a.
Holmes świętuje swój wielki powrót. Na sześć lat jej kariera mocno przyhamowała, a pod koniec jej małżeństwa interesowały się nią głównie prasa kolorowa i portale plotkarskie, spekulując na temat skrzętnie chronionego życia prywatnego aktorki. Niektórzy blogerzy zauważyli, że postać, jaką wykreowała Katie w adaptacji antyutopijnej powieści dla młodzieży Lois Lowry, jest bliźniaczym odbiciem Holmes sprzed paru lat. Występując w „Dawcy pamięci”, aktorka miała powiedzieć o sobie więcej niż we wszystkich dotychczasowych wywiadach razem wziętych. Katie, tak samo jak grana przez nią bohaterka, doświadczyła opresji, inwigilacji i prania mózgu w społeczności, w której obowiązują surowe zasady, a zwierzchnictwo rości sobie prawo do kontroli nad każdym.
Pewien brytyjski autor piszący o Holmes stwierdził w 2003 r., że jej życie w młodych latach było „tak amerykańskie jak placek z jabłkami: chodziła na treningi cheerleaderek, dostawała same piątki i uczyniła postanowienie, że zostanie dziewicą aż do ślubu”. Przyszła na świat w 1978 r. w Toledo w stanie Ohio jako najmłodsza z pięciorga dzieci Kathleen i Martina Holmesów. Rodzice byli gorliwymi katolikami, a Katie od najmłodszych lat uczęszczała do szkół parafialnych i była obecna na każdej mszy niedzielnej. W szkole była prymuską, a przy okazji chętnie brała udział w szkolnych musicalach. Wysokie wyniki w nauce zapewniły jej miejsce na prestiżowym uniwersytecie Columbia. Ojciec marzył, by została lekarzem, ale przyszłą gwiazdę dużo bardziej pociągały nauki humanistyczne. Wyznała kiedyś, że jest molem książkowym, a dzięki książkom nigdy nie czuła się samotna.
Jej kariera filmowa zaczęła się z przytupem. Jako 18-latka Katie wybrała się na pokaz talentów w Nowym Jorku, a tam brawurowo wykonała monolog z filmu „Zabić drozda” Roberta Mulligana. Nagranie dotarło do samego Anga Lee i zachwyciło go tak bardzo, że reżyser zaproponował dziewczynie rolę w filmie „Burza lodowa” z Kevinem Kline’em i Sigourney Weaver w rolach głównych. Przyszły twórca „Tajemnicy Brokeback Mountain” miał zauważyć w aktorce piękność obdarzoną wielką inteligencją. Ujęła go niewinność młodej Katie, ale też jej wyrafinowanie. Niedługo potem Holmes stała się gwiazdą za sprawą roli w popularnym serialu dla nastolatków „Jezioro marzeń”. Zagrała w niej Joey Potter, na pozór przebojową chłopczycę, w głębi wrażliwą dziewczynę, pełną zahamowań i lęków. Mówiła potem, że dojrzewała razem z Joey. Tak jak dla jej bohaterki, wszystko dla Katie było wówczas nowe: miłości, związki, rozczarowania, obawy. Pierwszym doświadczeniem dla artystki była także sława. Media zgodnie piały nad urodą i talentem młodej aktorki. Widziano w niej „Audrey Hepburn swojego pokolenia”, gazety pisały, że każdy reżyser chce teraz mieć w obsadzie aktorkę „typu Holmes”, inni określali ją mianem „najbardziej uwodzicielsko seksownej kobiety w telewizji”.
Późniejsza kariera filmowa Katie Holmes nie potoczyła się tak idealnie. Sama aktorka utyskiwała w 2005 r., że jej role na dużym ekranie to pasmo niewypałów, a ona rzadko pojawia się w pierwszej dziesiątce. Jej rola w thrillerze „Grzeczny świat” (1998) spotkała się z chłodnym odbiorem krytyki, zaś Holmes mimo zdobytej statuetki MTV Movie Award do dziś wzdryga się na wspomnienie filmu. Recenzenci nie zostawili na niej suchej nitki po premierze „Dotyku przeznaczenia”, gdzie Katie wystąpiła w swojej pierwszej rozbieranej scenie. Rola w filmie „Batman – Początek” przyniosła aktorce nominację do niechlubnej nagrody Złota Malina.
Remedium na niepowodzenia zawodowe miała okazać się szczęśliwa miłość. W kwietniu 2005 r. aktorka po raz pierwszy miała pokazać się publicznie z Tomem Cruise’em, niedługo potem para ogłosiła zaręczyny. Cruise zaskoczył Oprah Winfrey, gdy w jej programie zaczął radośnie skakać po kanapie. Na pytanie, co wprawiło go w tak dobry nastrój, odpowiedział: „Jestem zakochany”. W tym samym czasie Katie mówiła publicznie o swoim zaangażowaniu w nauki kościoła scjentologicznego, których Cruise jest gorliwym wyznawcą. Wkrótce dokonała oficjalnej konwersji, para pobrała się i doczekała córeczki Suri, którą prasa za jakiś czas miała okrzyknąć najlepiej ubranym dzieckiem w Hollywood. Bajka o Kopciuszku i księciu przeobraziła się jednak w koszmar. Donoszono, że oczekiwania scjentystów, których celem jest werbowanie celebrytów, stały się dla Holmes nie do wytrzymania. Kościół kontrolował każdy jej krok i dyktował każdą publiczną wypowiedź. Katie stała się ofiarą prania mózgu i coraz większej presji. Dopiero po rozwodzie z Cruise’em w 2012 roku aktorka odzyskała dawny blask i buduje karierę na nowo. Wystąpiła w komedii „Jack i Jill” z Adamem Sandlerem, zagrała też Jackie Kennedy w serialu „Rodzina Kennedych”. Udział w „Dawcy pamięci” to kolejny krok na jej artystycznej drodze.