Po odebraniu odznaczenia Agnieszka Holland powiedziała w rozmowie z Polskim Radiem, że nasz kraj ma się czym chwalić nie tylko na arenie międzynarodowej, ale i w Czechach, gdzie Polacy nie należą do najbardziej lubianych narodów. Jednak uważa ona, że polska kultura jest tak bogata, iż jeżeli rozumie się Czechy i Słowację i wie się, co może tam się spotkać nie tylko z uznaniem, ale i zaciekawieniem, to „jest czym komunikować” - mówi.
Agnieszka Holland dodaje, że w ostatnich latach zwłaszcza polskie kino przeżywa szczyt zainteresowania u naszych południowych sąsiadów. „Młodzi filmowcy czescy zachwycają się polskim kinem z lat 70.” - zwraca uwagę Holland i podkreśla, że kino moralnego niepokoju, które dziś w kraju uznawane jest za przestarzałe, w Czechach stanowi wzór dla współczesnej twórczości filmowej.
Ambasador Grażyna Bernatowicz zwraca uwagę, że zasługi Agnieszki Holland w promowaniu naszej kultury sięgają o wiele dalej niż tylko do Czech. Przypomina, że jej nazwisko jest znane również w Hollywood i wielu krajach całej Europy. Tym samym można ją uznać za ambasadorkę Polski w wielu krajach.
Dziś rano (piątek) Agnieszka Holland została uhonorowana również czeską nagrodą Gratias Agit przyznawaną za szerzenie dobrego imienia Republiki Czeskiej poza jej granicami. Otrzymała ją między innymi za nakręcenie miniserialu „Krzew gorejący”, opowiadającego o okolicznościach śmierci Jana Palacha. Obraz ten zdobył w tym roku nagrody Czeski Lew prawie we wszystkich możliwych kategoriach. Był również nominowany do Oscara - nagrody amerykańskiej akademii filmowej.