Trzynasty studyjny album Acid Drinkers z autorskim materiałem – ale w tym przypadku „13” okazała się szczęśliwa. „La part du diable” brzmi świeżo, potężnie, kipi od dobrych pomysłów. I nawet jeśli rozpoznajecie muzykę Acid Drinkers od pierwszych sekund pierwszego numeru, to wciąż formacja Titusa trzyma świetną formę.

Jest szybko i thrashowo (otwierający album „Kill the Gringo”), bywa wolniej i monumentalnie niczym za czasów „Infernal Connection” („Andrew’s Strategy”), a nawet nieco żartobliwie, stonerowo („Zombie Nation”). Acidów zawsze warto posłuchać – na polskiej scenie metalowej takich zespołów nie ma zbyt wiele.

Acid Drinkers | La part du diable | Mystic | Recenzja: Jakub Demiańczuk | Ocena: 4 / 6