Zawsze uważałem poezję za coś do czytania na głos (...). Poezja osiąga swoje pełne bycie, gdy jest mówiona na głos – to słowa samego Mirona Białoszewskiego. Wyjątkowe wydawnictwo „Białoszewski do słuchu” to wdrożenie tych słów w życie, ale też o wiele więcej.

Czterotomowy zestaw (teatr, kabaret, blok, wiersze dźwiękowe) zawierający sześć płyt CD to genialny przykład dźwiękowego wymiaru pisania. Białoszewski właśnie tak „sprawdzał” jakość swoich wierszy. Kilkadziesiąt swoich utworów zarejestrował wraz z niewidomą poetką Jadwigą Stańczakową (to o ich związku opowiada film „Parę osób, mały czas”) w latach 1975–1982. Wypełnili oni wiele kaset magnetofonowych swoistymi słuchowiskami. Czytają, zmieniając tempo, podkreślając niektóre fragmenty, podśpiewując, dodając proste efekty dźwiękowe. Dodatkowo do zestawu dołożono reinterpretacje dźwiękowe wierszy Mirona autorstwa duetu Mikrokolektyw, Patryka Zakrockiego oraz Marcina Staniszewskiego, twórcy projektu Beneficjenci Splendoru. „Celem kompozycji »Chamowo « było przedstawienie świata człowieka osaczonego przez magmę odgłosów codziennego życia w bloku. Białoszewski był hiperwrażliwy na światło i dźwięki. Jednocześnie fascynowały go szmery, przydźwięki, echa, szumy, czemu dawał wyraz licznymi onomatopejami. Postawiłem się więc w roli »człowieka-anteny«, odbierającego najmniejszy nawet szmer i amplifikującego go do nienaturalnie wysokiego poziomu głośności” – powiedział o swojej pracy nad tekstem „Chamowa” Staniszewski. Genialne w zestawie są scenki z powstałego w latach 70. Kabaretu Kicia Kocia, które doskonale oddają klimat tamtych lat. Są tu również śpiewano-mówione opowieści zarejestrowane w latach 50. w Polskim Radiu napisane przez Mirona wraz z Ludwikiem Heringiem, a wykonywane także przez Ludmiłę Murawską. Pięciogodzinna opowieść „Białoszewski do słuchu” została dodatkowo opatrzona książeczkami z opowieściami o tym, co można usłyszeć na płytach. Na pewno przesłuchanie całego materiału może być męczące nawet dla maniaków Białoszewskiego. Ale dawkowanie tego wydawnictwa zapewni niezapomniane doznania nie tylko fanom twórcy „Pamiętnika z Powstania Warszawskiego”. Nietuzinkowy zestaw.

Białoszewski do słuchu | Bôłt Records | Recenzja: Wojciech Przylipiak | Ocena: 5 / 6