Młody reżyser demonstruje talent, który pozwala mu przekuć potencjalne wady w istotne atuty. Wynikająca z niewielkiego budżetu realizacyjna prostota nadaje filmowi smak autentyzmu, a monotonia podróży przez Stany Zjednoczone pozwala młodym Amerykanom na przerzucanie się błyskotliwymi dialogami. Smith bynajmniej nie idealizuje Dillona i Kerry, ale pała do nich szczerą sympatią. „Blue Highway” emanuje szczególnym rodzajem ciepła sprawiającym, że z miejsca chcielibyśmy zająć miejsca w samochodzie bohaterów i uczestniczyć w ich eskapadzie. Reżyser dba o to, by – jak w najlepszych filmach drogi – realna podróż zyskała również znaczenie metaforyczne. W „Blue Highway” Dillon i Kerry nieustannie lawirują między miłością i przyjaźnią, wzniosłością i trywialnością, dowcipem i goryczą. Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że Smithowi udało się nakręcić najlepszy film o spóźnionym dojrzewaniu od czasu „Frances Ha”. Dillon i Kerry – tak jak tytułowa bohaterka dzieła Baumbacha – celebrują poczucie beztroski, lecz jednocześnie dążą do osiągnięcia stabilności. Pełni obaw i nadziei miotają się pomiędzy sprzecznymi pragnieniami i próbują pogodzić je za sprawą zbawiennego kompromisu.
O inteligencji bohaterów świadczy charakteryzująca ich samoświadomość. Dillon i Kerry doskonale wiedzą, że zadawane przez nich pytania stanowią kolejne warianty typowych dylematów ich rówieśników. Także dlatego lustrzane odbicie swoich problemów odnajdują w ulubionych filmach. Powracające w rozmowach młodych Amerykanów kino pomaga okiełznać poczucie osamotnienia i wprowadza do ich chaotycznego życia odrobinę porządku. Reżyser udowadnia, że doskonale panuje nad swoją fabułą. Celowo pozostawia nas z poczuciem niedosytu, który wynika z przeświadczenia, że nasza znajomość z Dillonem i Kerry kończy się stanowczo za wcześnie. Nie może być jednak inaczej, jeśli bohaterowie kończą podróż przez pewien etap swojego życia. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że znajdą swoje miejsce w dorosłej rzeczywistości, a za jakiś czas spotkają nas znowu gdzieś na bezdrożach Ameryki.
Blue Highway | USA 2013 | reżyseria: Kyle Smith | dystrybucja: GoTo Films | czas: 71 min | Recenzja: Piotr Czerkawski | Ocena: 5 / 6