Alan Moore może sobie narzekać, ile chce, że seria „Strażnicy – Początek” to żerowanie na jego arcydziele, ale jej twórcy naprawdę stanęli na wysokości zadania.

To jasne, że prequel nie osiąga mistrzostwa oryginału, jednak z drugiej strony niewiele jest komiksów formatu „Strażników”. „Początek” zaś spełnia swoją funkcję doskonale: odsłania więcej sekretów i szczegółów, a przy tym nie sprawia wrażenia, że jest jedynie kalką komiksu Moore’a. Zwłaszcza ten tom, jego bohaterami są bowiem najbardziej kontrowersyjni spośród Strażników – Komediant i Rorschach, socjopaci, którzy nie tyle balansują na granicy dobra i zła, co dawno ją przekroczyli. Świetny scenarzysta Brian Azzarello (twórca m.in. serii „100 naboi”) wsparty równie dobrymi ilustratorami po prostu nie mógł tego zepsuć. I nie zepsuł – pozwala za to jeszcze raz wkroczyć do świata Strażników bez poczucia niesmaku.

Strażnicy – Początek. Komediant. Rorschach | scenariusz: Brian Azzarello | ilustracje: J.G. Jones, Lee Bermejo | Egmont Polska 2013 | Recenzja: Jakub Demiańczuk | Ocena: 5 / 6