Legenda amerykańskiej sceny hip-hopowej - Snoop Dogg wydaje, tym razem jako Snoop Lion, nowy album "Reincarnated" inspirowany brzmieniem reggae i dancehall. Wyprodukowany przez Diplo i jego team Major Lazer krążek jest dźwiękową opowieścią o duchowej przemianie, jakiej Snoop doświadczył po swej wizycie na Jamajce.
Przesłanie pokoju i jedności, jakie w swojej muzyce głosi nawrócony Snoop Lion, znajduje odzwierciedlenie w realnym życiu - na "Reincarnated" znalazło się miejsce dla wykonawców, reprezentujących na co dzień zupełnie inne muzyczne światy. Pojawia się dawna gwiazdka Disneya Miley Cyrus, słynny raper Busta Rimes a nawet polska wokalistka Iza Lach. Najnowszą płytą Snoop nie tylko składa hołd kulturze Rastafari, która zainspirowała jego wewnętrzne odrodzenie, ale dowodzi, że muzyka faktycznie łagodzi obyczaje.
Po niemal ośmioletniej przerwie nagraniowej wraca formacja Deep Purple. Nowe dzieło Anglików zatytułowane "Now What?!" powstało we współpracy z Bobem Ezrinem, znanym powszechnie z produkcji rockowego arcydzieła "The Wall" zespołu Pink Floyd. Panowie z Deep Purple zlecili Ezrinowi, by brzmienie ich najnowszego albumu zachowywało ducha ich wczesnych nagrań, ale ze współczesnym sznytem. Dwanaście piosenek, jakie trafiły na "What Now?!" jest dowodem na to, że producent uważnie wysłuchał zaleceń zespołu - płyta nie zawiedzie dotychczasowych fanów Deep Purple i niewykluczone, że zwerbuje rzesze kolejnych.
Zasłużony dla rozwoju muzyki synth-pop brytyjski zespół OMD (Orchestral Manoeuvres In The Dark) prezentuje album "English Electric", na którym potwierdza swoją renomę. Zawartość krążka wpisuje się idealnie w estetykę wypracowaną przez grupę przez trzydzieści lat jej działalności i kierowana jest w głównej mierze do wiernych fanów OMD. Eksperymenty brzmieniowe, rytmiczne utwory taneczne, przestrzenne ballady a nawet ukłon w stronę niemieckich pionierów elektroniki, formacji Kraftwerk - oto części składowe "English Electric". Głos Andy'ego McCluskeya brzmi w nowych piosenkach niemal tak czysto, jak dawniej, co pozwala fanom snuć przypuszczenia, że na kolejną płytę OMD nie każe czekać zbyt długo.
Wszystkim, którym nie udało się zdobyć biletów na koncertowe tournee duetu Dead Can Dance, jakie odbyło się w 2012 roku dobra wiadomość - na rynku ukazuje się album, dokumentujący te występy. Zestaw "In Concert" dostępny jest w kilku formatach: na podwójnej płycie kompaktowej, potrójnym winylu oraz jako plik cyfrowy. Wraz z premierą koncertowego pakietu w sprzedaży pojawi się reedycja albumu "Anastatsis". Oryginalny materiał studyjny wzbogacony został o dodatkowy krążek, zawierający najciekawsze momenty albumu "In Concert". Oba wydawnictwa Dead Can Dance będą promować podczas kolejnej trasy koncertowej, która ponownie zawita do Polski. Zespół zagra trzy koncerty: 11 czerwca we Wrocławiu, 12 czerwca w Sopocie oraz 14 czerwca w Zabrzu.
Ulubienica polskiej publiczności - szwedzka wokalistka Fredrika Stahl nagrała już czwartą w swej zaledwie kilkuletniej karierze płytę "Off To Dance". Tym razem, nazywana "muzyczną siostrą Kate Bush" artystka połączyła siły z plejadą gwiazd międzynarodowej sceny alternatywnej - produkcji jej nowych kompozycji podjął się współpracownik słynnej PJ Harvey Rob Ellis, zaś w nagraniach wzięli udział: Ben Christophers (Bat For Lashes), Adrian Utley (Portishead), Tom Havelock (Cold Specks) i Fergus Gerrand (Martina Topley Bird). Efektem jest dziesięć klimatycznych utworów, które wymykają się jednoznacznej klasyfikacji. Wielbiciel jazzu odnajdzie w piosenkach i głosie Fredriki Stahl łącznik z twórczością Norah Jones, z kolei fan muzyki pop może odkryć elementy, które charakteryzują nagrania Emeli Sande. Jedyne, czego na najnowszej płycie urodziwej Szwedki brakuje to dźwiękowe uzasadnienie jej tytułu - tanecznych rytmów słuchacz tu nie uświadczy.