Niecierpliwie wyczekiwany przez fanów trzynasty album studyjny brytyjska formacja Depeche Mode rejestrowała w studiach nagraniowych w Santa Barbara i w Nowym Jorku pod okiem producenta Bena Hilliera.
"Komponowanie piosenek na tę płytę było niezwykle trudne, gdyż chciałem, by ostateczne brzmienie było nowoczesne" - mówi Martin Gore, multiinstrumentalista i naczelny kompozytor Depeche Mode. "Chcę, by ta płyta wprawiła słuchaczy w dobry nastrój, by dzięki niej mogli osiągnąć pewien rodzaj spokoju" - dodaje muzyk.
Na krążku "Delta Machine" znajdzie się trzynaście utworów w wersji podstawowej i siedemnaście w edycji rozszerzonej. Wokalista zespołu Dave Gahan zapewnia, że nowe nagrania odznaczają się typowym dla Depeche Mode brzmieniem. "Ilekroć w studiu dochodziliśmy do wniosku, że piosenki brzmią zbyt zwyczajnie, psuliśmy wszystko i nadawaliśmy im organicznych cech Depeche Mode" - mówi artysta.
Najnowsze dzieło Depeche Mode zwiastował będzie singiel "Heaven", który trafi do rozgłośni radiowych 1 lutego. Zespół po wywiązaniu się z typowych obowiązków promocyjnych, jak wywiady i sesje zdjęciowe, uda się w światową trasę koncertową, która swoim zasięgiem obejmie również Polskę. Formacja zagra na Stadionie Narodowym w Warszawie 25 lipca. Wszyscy, którzy chcą usłyszeć materiał z płyty "Delta Machine" oraz największe przeboje Depeche Mode na warszawskim koncercie powinni się spieszyć - w sprzedaży pozostały już tylko bilety na pojedyncze miejsca na trybunach.
Album "Delta Machine" ukaże się 26 marca nakładem wytwórni Columbia. Rozszerzonej edycji płyty, poza czterema nagraniami dodatkowymi, towarzyszyła będzie także 28-stronicowa książka w twardej oprawie, zawierająca fotografie autorstwa Antona Corbijna, wieloletniego współpracownika Depeche Mode.