Allan Starski urodził się 1 stycznia 1943 roku w Warszawie, jako syn Ludwika Starskiego, znanego scenarzysty i autora tekstów piosenek, związanego z kinem lat 30. i powojennym.
Wychowywał się w domu, w którym odbywały się spotkania twórców kina i ukradkiem czytał scenariusze znalezione na biurku ojca. "Ale zawsze marzyłem, by zostać rysownikiem i już w szkole podstawowej planowałem, że nie powtórzę życiowej drogi mojego ojca. To sprawiło, że rozpocząłem studia na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Skończyłem wystawiennictwo, a nie scenografię, bo wydawało mi się, że nigdy, przenigdy nie będę pracować w przemyśle kinowym. Dopiero po studiach zdałem sobie sprawę, że toczę walkę sam ze sobą" - wspominał po latach Starski.
Od początku lat 70. współpracował jako asystent scenografa, a w 1973 roku zadebiutował jako samodzielny autor scenografii do filmu Ryszarda Bera "Chłopcy". W 1976 roku nawiązał współpracę z Andrzejem Wajdą - na planie filmu "Smuga cienia".
"Fantastyczne doświadczenie, bo bardzo dużo dekoracji trzeba było zbudować w studio. Tu, w Warszawie. Wnętrze żaglowca Cutty Sark budowaliśmy na Chełmskiej. Pamiętam, jak z Andrzejem sami pokrywaliśmy wnętrze kadłuba kolejną warstwą lakieru, bo już nikt nie miał do tego cierpliwości. Biura w Bangkoku powstały w zakładach spirytusowych na Pradze, kapitanat portu - w Bułgarii, a w prawdziwym Bangkoku kręciliśmy Conrada przechodzącego przez most w drodze do portu. W filmie te trzy obiekty składały się na jeden, więc kolory musiały być pokrewne, również światło. Blask słońca w Bangkoku musiał być taki sam jak na Pradze, czy w Bułgarii. I był" - opowiadał w rozmowie z 2010 r. ("Puls Biznesu").
Jako jeden ze stałych współpracowników Wajdy spotkał się z nim później wielokrotnie, realizując scenografię do takich dzieł, jak m.in.: "Człowiek z marmuru" (1976), "Bez znieczulenia" (1978), "Dyrygent" (1979), "Panny z wilka" (1979, nagroda na FPFF w Gdyni), nagrodzony Złotym Lwem w Wenecji "Człowiek z żelaza" (1981), "Danton" (1982), "Biesy" (1988), "Korczak" (1990), "Pierścionek z orłem w koronie" (1992), "Wielki tydzień" (1995) czy "Pan Tadeusz" (1999).
Realizował też scenografie dla takich twórców, jak Krzysztof Kieślowski ("Bez końca" 1984), Agnieszka Holland ("Europa, Europa" 1990, "Plac Waszyngtona" 1997), Tadeusz Konwicki ("Lawa" 1989), Janusz Zaorski (m.in. "Baryton" 1984, "Jezioro Bodeńskie" 1985), Jerzy Stuhr ("Historie miłosne" 1997), czy Jens Carl Ehlers ("Flying Fever" 1987, "Republika marzeń" 1992).
Za scenografię do głośnej produkcji Stevena Spielberga "Lista Schindlera" (1992) otrzymał Oscara (wraz ze scenografką Ewą Braun) i nominację do BAFTA, a za scenografię do "Pianisty" Romana Polańskiego (2002) - francuskiego Cesara i polskiego Orła. Był też nominowany do Emmy za scenografię do brytyjsko-amerykańskiego, wojennego filmu TV "Ucieczka z Sobiboru" (1987) Jacka Golda. W 2005 roku ponownie współpracował z Romanem Polańskim na planie "Olivera Twista".
Starski podkreśla, że scenografia filmowa musi przekonywać do świata, który się pokazuje. "Nawet jeśli ten świat jest science fiction, to też musi wyglądać realistycznie" - mówił scenograf w wywiadzie dla PAP Life w 2011 roku.
Artysta przyznał się też do "scenograficznego skrzywienia". "Jeśli wchodzę do domu, zamku czy pałacu, w którym widzę ciągle te same okna czy podłogę co 250 lat temu, to wprowadza mnie to w ekscytację. Mogę wtedy zobaczyć, jak rzemiosło wyglądało 200-300 lat temu. Robię rysunki i zdjęcia, a potem często w tych miejscach, które mnie tak zafascynowały, robię film. Gdy wchodzę do jakiegoś domu, to proszę właściciela, żeby pokazał mi piwnicę lub strych. To są miejsca, które najdłużej bronią się przed modernizacją. Szukam też starych mebli i rekwizytów" - opowiadał PAP Life.
Ostatnio Starski stworzył scenografię do filmu "Pokłosie" (2012) w reż. Władysława Pasikowskiego.