We wtorek Amerykańska Akademia Filmowa ogłosiła nominacje do Oscarów; "Zimna wojna" została nominowana w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Nominację za zdjęcia do "Zimnej wojny" otrzymał operator Łukasz Żal, a Paweł Pawlikowski w kategorii najlepszy reżyser.
Tomasz Raczek powiedział, że z ogromnym sukcesem filmu "Zimna Wojna" wiąże się sukces polskiego filmu. "Ogromnym sukcesem jest nie tylko ponowna nominacja w kategorii najlepszy film obcojęzyczny dla filmu Pawlikowskiego, który wcześniej dostał Oscara w tej kategorii za +Idę+, ale także ogromnym wyróżnieniem jest nominacja dla Pawlikowskiego w kategorii najlepszy reżyser" - podkreślił krytyk. W jego ocenie "jest to przełomowa, rewolucyjna nominacja, ponieważ jest to jedna z najważniejszych kategorii jakie istnieją".
Zaznaczył, że nominowanie Pawlikowskiego "jest międzynarodowym potwierdzeniem jego wartości" i tego, że Ameryka dostrzegła to, co już wcześniej zobaczyła Europa na festiwalu filmowym w Cannes. Zdaniem Raczka "Pawlikowski od tego momentu, nie jest już reżyserem filmowym, jest mistrzem, należy do kategorii mistrzów reżyserii".
Komentując nominację dla operatora Łukasza Żala za zdjęcia do "Zimnej wojny" Raczek ocenił, że jest ona "potwierdzeniem jego fantastycznego talentu". Jak dodał, Żal "jest naszym popisowym operatorem filmowym".
"Jest to potwierdzenie jakości polskich operatorów filmowych, którzy mają już w Hollywood świetną markę od dawna" - podsumował.
Laureatów Oscarów, najbardziej prestiżowych nagród świata filmowego, poznamy 24 lutego. W tym roku nagrody zostaną przyznane po raz 91.