We wtorek Amerykańska Akademia Filmowa ogłosiła, że "Zimna wojna" została nominowana do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Nominację za zdjęcia do "Zimnej wojny" otrzymał operator Łukasz Żal, a Paweł Pawlikowski w kategorii najlepszy reżyser.
Podczas briefingu prasowego, zorganizowanego w Warszawie po ogłoszeniu nominacji, Puszczyńska podkreśliła, że "jakiekolwiek nagrody lub ich brak nie zmienią faktu, że +Zimna wojna+ jest absolutnie wybitnym filmem".
"Niemniej, każda nagroda cieszy bardzo, a tym bardziej taka. Cieszymy się zwłaszcza, że jesteśmy nominowani nie tylko – tak jak było przy +Idzie+ - w kategorii film nieanglojęzyczny i najlepsze zdjęcia, również dla Łukasza Żala. Tym razem jesteśmy nominowani w trzech kategoriach (…). To ogromny sukces. Bardzo się z tego cieszymy i oczywiście dalej będziemy prowadzić kampanię, miejmy nadzieję, do szczęśliwego końca we wszystkich tych kategoriach. A jeżeli nie, to uważam, że i tak zaszliśmy bardzo daleko" - oceniła.
Producentka "Zimnej wojny" zaznaczyła, że nominacje są tak naprawdę dla całego zespołu, który pracował nad filmem. "Udało nam się stworzyć taką atmosferę, w której wszyscy pracowaliśmy na jeden efekt (...). Dlatego wszystkim, całej ekipie filmu, chciałabym z tego miejsca serdecznie pogratulować i podziękować" - powiedziała.
Pytana przez dziennikarzy o działania promocyjne wokół filmu w Stanach Zjednoczonych, Puszczyńska przypomniała, że kampania oscarowa "to nie jest tylko Los Angeles i Nowy Jork". "Proszę pamiętać, że członkowie Akademii Filmowej są rozrzuceni po całym świecie i oni wszyscy mają prawo głosu" - podkreśliła.
Jak dodała, istotną częścią kampanii była również gala Europejskich Nagród Filmowych. "Dostaliśmy tam aż pięć nagród. Oczywiście, po drodze są różne inne nagrody - pomniejsze, tak by się wydawało. One wcale nie są pomniejsze, bo ciągle sprawiają, że zainteresowanie filmem rośnie" - stwierdziła.
Obecny podczas briefingu aktor Borys Szyc przyznał, że praca na planie "Zimnej wojny" była "niesamowitą przygodą". "Tak naprawdę haruje Ewa Puszczyńska i Paweł Pawlikowski, bo to jest nieustająca praca promocja tego filmu. Widziałem się z Pawłem parę dni temu i rzeczywiście jest już jest wychudzony i zmęczony tą całą promocją, ale - jak widać - warto było. Strasznie się cieszymy. Historyczne trzy nominacje. Mogę tylko podziękować Ewie i Pawłowi i pogratulować Łukaszowi" - powiedział.
Laureatów Oscarów, najbardziej prestiżowych nagród świata filmowego, poznamy 24 lutego. W tym roku nagrody zostaną przyznane po raz 91.