Na zwołanej w tej sprawie w czwartek konferencji prasowej burmistrz Kunt zaprezentował wyniki ankiety dotyczącej Przystanku Woodstock.
Została ona przeprowadzona na jego zlecenie w styczniu na grupie 600 dorosłych mieszkańców Kostrzyna nad Odrą przez firmę Grupa BST sp. z o.o. z Katowic.
Z badania wynika, że 77,7 proc. mieszkańców poparło organizację tej imprezy, a 12,1 proc. nie. Pozostali nie mieli zdania na ten temat. W opinii 81,5 proc. respondentów festiwal jest dobrą promocją Kostrzyna nad Odrą w całym kraju.
„Wniosek jest następujący: Tak. Mamy mandat mieszkańców Kostrzyna nad Odrą ku temu, aby dalej podejmować się tego trudu i zadania, jakim jest wywiązywanie się z roli gospodarza i z roli wydającego decyzję o pozwoleniu na przeprowadzenie imprez masowych w ramach festiwalu Przystanek Woodstock w latach następnych” – powiedział Kunt.
Wyjaśnił, że po 14 latach organizacji imprezy w Kostrzynie nad Odrą, jej rozroście i pojawiających się różnych opiniach na jej temat, chciał sprawdzić, jakie festiwal ma poparcie wśród kostrzynian.
„Czuliśmy, że to poparcie jest, ale ważne było dla nas, jak wielkie jest to poparcie (…) Czujemy to jako mandat, jako wytyczną – róbcie tak dalej, macie od nas (mieszkańców – PAP) pozwolenie, aby tak robić” – skomentował wyniki ankiety Kunt.
„Chcemy organizować Przystanek Woodstock w Kostrzynie nad Odrą niezmiennie od 14 lat i tutaj nic się nie zmienia. Wiemy, że jest to miejsce, które jest nam życzliwe, które chce festiwalu. Jest to miejsce doskonale przygotowane, zna ten festiwal” – powiedział obecny na konferencji rzecznik Fundacji WOŚP Krzysztof Dobies.
Dodał, że już trwają formalne przygotowania do organizacji tegorocznego festiwalu. Zapowiedział, że po skompletowaniu wszystkich niezbędnych dokumentów i opinii zostanie złożony burmistrzowi Kostrzyna nad Odrą wniosek o zgodę na organizację imprezy. „Jak widzimy i czujemy, ta zgoda być powinna” – powiedział Dobies.
W 2017 r., podobnie jak rok wcześniej, impreza w wyznaczonych strefach miała status podwyższonego ryzyka. Dla organizatora oznaczało to dodatkowe obowiązki, m.in. zapewnienie liczniejszych służb porządkowych i informacyjnych czy ograniczenia w spożywaniu alkoholu. Szef Fundacji WOŚP, pomysłodawca i organizator festiwalu Jerzy Owsiak wielokrotnie przekonywał, że nadawanie imprezie zaostrzonych rygorów jest niepotrzebne.
„Dwa razy organizowaliśmy festiwal z podwyższonym ryzykiem i mamy to doświadczenie, wiemy z czym to się wiąże. Jest to oczywiście dla nas poważne utrudnienie i będziemy zmierzali do tego, żeby tego podwyższonego ryzyka nie było. Dzisiaj też wszystko przed nami i też nie wiemy, co w tych opiniach będzie (…) Nie ukrywam, jeżeli te wymogi będą takie, jakie były rok temu, to rok temu podołaliśmy, dlaczego w tym roku mielibyśmy nie podołać (…) Jesteśmy zdeterminowani w tym, żeby w jakimkolwiek statusie festiwal Przystanek Woodstock po raz 24. odbył się, i odbył się w tym miejscu” – powiedział Dobies.
Pierwszy Przystanek Woodstock odbył się w lipcu 1995 roku w Czymanowie na Pomorzu, a następna edycja w Szczecinie-Dąbiu. Od 1997 roku festiwal jest niemal bez przerwy związany z Ziemią Lubuską. Do 2003 roku, z wyjątkiem 2000 r., odbywał się w Żarach. Później przeniósł się do Kostrzyna nad Odrą. Służby wojewody lubuskiego oszacowały liczbę uczestników ubiegłorocznego festiwalu na 250-300 tys. osób.
Festiwal należy do największych wydarzeń muzycznych w Europie. Ma otwartą formułę, nie jest biletowany. Jego organizatorem jest Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, która chce w ten sposób podziękować polskiej młodzieży za udział w zbiórkach WOŚP.