Stalag 369 znajduje się na południu Krakowa - w Kobierzynie. Podczas II wojny światowej Niemcy stworzyli tam dyscyplinarny obóz jeniecki dla tych francuskich, belgijskich i holenderskich żołnierzy, którzy odmawiali pracy dla III Rzeszy. Stalag rozpoczął działalność 5. czerwca 1942 i funkcjonował przez trzy lata.
"Zebraliśmy się dzisiaj, by złożyć hołd więźniom wojennym – żołnierzom i podoficerom przetrzymywanym w tym stalagu, którzy nie poszli na żaden kompromis z nazistami i nigdy się nie poddali, a mimo obozowych niedostatków i złego traktowania - +trzymali głowy wysoko podniesione+" - powiedział konsul Republiki Francji w Krakowie Frederic de Touchet.
Wg źródeł francuskich przez krakowski stalag przewinęło się w czasie wojny 11 tysięcy jeńców wojennych, a swoje życie zakończyło tam 14 jeńców, którzy zostali pochowani na pobliskim cmentarzu - w Borku Fałęckim, ale ich prochy zostały po wojnie przetransportowane do tych krajów, skąd pochodzili.
Jak zaznaczył konsul warunki przetrzymywania w obozie były szczególnie trudne: zimno i głód były codziennością więźniów, a w marcu 1943 roku Niemcy zamordowali grupę tych więźniów, którzy próbowali uciec. Konsul przypomniał o solidarności i poświęceniu mieszkańców z okolic obozu – o Polakach, którzy z narażeniem własnego życia nieśli pomoc uwięzionym i starali się przemycać dla nich jedzenie.
Obecny na uroczystości przedstawiciel krakowskich kombatantów 97-letni Włodzimierz Wolny zwrócił się do zebranej licznie młodzieży z apelem: "Przychodzę tu nieprzerwanie od 1990 roku, by składać hołd poległym i proszę was, byście tu także w kolejnych latach przychodzili oddawać cześć obcym żołnierzom, bo ja być może jestem tu już po raz ostatni".
Po zakończeniu II wojny światowej, na miejscu obozu został wzniesiony pomnik upamiętniający więźniów, z tablicą w języku francuskim i flamandzkim, a pobliski skwer nazwano imieniem generała Charlesa de Gaulle'a - symbolu wolnej Francji i braterstwa broni z Polską. Władze miasta Krakowa podjęły decyzje o całkowitym wyremontowaniu tego pomnika w 2018 roku.
Frederic de Touchet przypomniał, że 11 XI 2018 roku obchodzone jest we Francji stulecie zakończenia I wojny światowej, a w Polsce będzie to 100-lecie odzyskania niepodległości.
Kwiaty pod pomnikiem złożyli we wtorek m.in. konsul Francji Frederic de Touchet, przedstawiciel Urzędu Miasta Krakowa - wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig, przedstawiciel 8. Baza Lotnictwa Transportowego im. płk pil. Stanisława Skarżyńskiego, reprezentanci krakowskich organizacji kombatanckich oraz młodzież - delegacje z pobliskich szkół i harcerze.
Wśród więźniów krakowskiego stalagu byli żołnierze, którzy stali się po wojnie sławni, jak francuski pisarz - zdobywca nagrody literackiej Goncourtów za powieść "Wielkie wakacje 1939-45" (Les grandes vacances 1939-45) - Francis Ambriere, czy rysownik - Jean Morin. Nieznaną historię obozowych losów Francuzów i Belgów w Krakowie, opisał w swej książce "Stalag 369", Jan Harasymowicz, a ukazała się ona w roku 2006 nakładem Wydawnictwa Politechniki Krakowskiej.
W innym stalagu, znajdującym się dziś na terenie Polski "Stalagu nr 8A - Goerlitz", przebywał jeden z największych francuskich kompozytorów XX-wieku - Olivier Messiaen, który w trakcie niewoli skomponował tam "Kwartet na koniec czasu".
Historię obozów jenieckich w Krakowie, w tym także zapomnianą historię Stalagu 369, przypomniano w tym roku w formie wystawy fotograficznej w muzeum Oskara Schindlera w Krakowie, zakończonej w kwietniu 2017 roku.