Ta książka to nie jest może mistrzostwo świata wywiadu biograficznego. Ale warto dostrzec i docenić wysiłki niewielkiego wydawnictwa Trzecia Strona, które konsekwentnie próbuje opowiadać po swojemu najnowszą historię polityczną Polski.
Ta książka to nie jest może mistrzostwo świata wywiadu biograficznego. Ale warto dostrzec i docenić wysiłki niewielkiego wydawnictwa Trzecia Strona, które konsekwentnie próbuje opowiadać po swojemu najnowszą historię polityczną Polski.
Trzecia Strona nazwę wybrała sobie bardzo celnie. Wydaje bowiem książki, które stanowią próbę wyrwania się z dwóch dominujących w Polsce historycznych narracji. Z jednej strony tej pisanej konsekwentnie przez środowisko komandosko-liberalne, gdzie głównym bohaterami są Michnik, Kuroń, Mazowiecki, Geremek czy wreszcie Balcerowicz, tworzący w pocie czoła sukces polskiego skoku w kapitalizm i demokrację. Z drugiej mamy zaś opowieść prawicy, która próbuje tę pierwszą zrzucić z piedestału. A na jej miejsce obsadzić własnych bohaterów (bracia Kaczyńscy). Obie narracje są ze sobą w klinczu. Stoją napięte do granic możliwości, bacząc uważnie, by nie pęknąć i nie dać „przeciwnikowi” ani odrobinę satysfakcji.
Tymczasem Trzecia Strona niestrudzenie stara się pokazywać, że jest jeszcze inne życie. Pisze o innych nurtach opozycji demokratycznej czy nawet o innych formach działalności publicznej. Trzy lata temu z inicjatywy Trzeciej Strony ukazali się „Romaszewscy”, biograficzny wywiad rzeka, który z filarami KOR-u i Solidarności (Zbigniew, Zofia i ich córka Agnieszka) przeprowadził Piotr Skwieciński. Senator Romaszewski (zmarł w roku 2014) niby do końca życia kojarzony był z PiS. Ale tajemnicą poliszynela jest, że do jastrzębi prawicy w stylu Macierewicza czy Ziobry było mu raczej daleko. Rok temu wydawnictwo wypuściło z kolei „Kotana”, biografię słynnego i kontrowersyjnego terapeuty oraz społecznika, który próbował niemal w pojedynkę zatrzymać największe społeczne plagi: narkomanię, alkoholizm, HIV i bezdomność. Niektórzy go za to uwielbiali. Inni nie mogli mu darować, że chadzał na kompromisy z władzą ludową doby stanu wojennego. Ukazała się również „Rewolucja powielaczy”, czyli historia drugiego obiegu polskiej prasy podziemnej. Ale nie przez pryzmat tego, co się drukowało, lecz raczej pokazująca, kto i jak to robił.
Teraz Trzecia Strona daje nam z kolei wywiad rzekę z Kornelem Morawieckim. Znów jest to opowieść poszerzająca „podręcznikowy” stan wiedzy o czasach Solidarności. Morawiecki senior wprowadza bowiem czytelnika w świat Solidarności Walczącej. Najbardziej radykalnej, kontestatorskiej, młodej i pistoletowej części obrazka o polskim politycznym klinczu lat 80. Nie jest to oczywiście pierwsza książka na ten temat, bo akurat w ostatnich latach na „SW” zrobiła się pewnego rodzaju moda, której swoistym zwieńczeniem był rok 2015, gdy przywódca „SW” został wybrany do Sejmu (z list ruchu Kukiz’15), a jego syn (w młodości również aktywny działacz prowadzonej przez seniora siatki) został wicepremierem rządu RP.
Sam wywiad pozostawia trochę do życzenia. Przeprowadził go aktywista „SW” Artur Adamski. Wieść niesie, że w pierwotnej wersji wywiadu udało się z „wodza” wydobyć nieco więcej smaczków: nie tylko detali organizacyjnych (bo tych nie brakuje), lecz także opisujących osobistą cenę, którą płaci się za konspirę. Ostatecznie jednak zostały przez Kornela usunięte. Podobno po konsultacjach z Morawieckim juniorem. Powstał więc test wygładzony. Jak na legendę „SW” zdecydowanie zbyt grzeczny.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama