Na północy Finlandii w czasie II wojny światowej było ok. 200 obozów dla jeńców wojennych założonych przez nazistowskie Niemcy, czyli dwukrotnie więcej niż do tej pory sądzono - poinformował w czwartek państwowy fiński nadawca radiowo-telewizyjny Yle.

Do takich wniosków doszli badacze, którzy w sierpniu zaczęli prowadzić wykopaliska w fińskiej Laponii, między Inari a Kaamanen. Teren ten jest badany pod kierunkiem archeologów po raz pierwszy, w ramach projektu prowadzonego przez uniwersytety w Helsinkach i Oulu.

Według dotychczasowych ustaleń na terenie obozów przebywali jeńcy radzieccy oraz inni skierowani do przymusowej pracy. Ich tożsamość nie jest znana. Więźniowie pracowali przy wyrębie lasów oraz budowie dróg. Armia niemiecka zniszczyła obozy, gdy wycofywała się do Norwegii w 1944 r.

Według archeologa Oulego Seitsonena z Uniwersytetu Helsińskiego, który prowadzi badania w Laponii od 2009 r., wcześniej znanych było około stu miejsc obozowych, teraz ich liczba się podwoiła. W trakcie wykopalisk znaleziono m.in. puszki po konserwach, naczynia, akcesoria wojskowe i resztki ubrań.

Według Seitsonena najlepszym świadectwem obecności więźniów są znalezione pozostałości po butach, wykonanych ręcznie przez osadzonych.

Historycy szacują, że w obozach na terenie Laponii mogło przebywać około 30 tys. więźniów. Tysiące zmarło m.in. z głodu i wycieńczenia. Ich szczątków jeszcze nie zbadano; obecne badania nie koncentrują się na miejscach ich pochówku. Może być to jednak kierunek badań w przyszłości.

Obozy na terenie Laponii były budowane w okresie tzw. wojny kontynuacyjnej prowadzonej między Finlandią a ZSRR w latach 1941-1944, kiedy na terenie Laponii przebywało około 200 tys. żołnierzy niemieckiej armii. Finlandia chciała odzyskać utracone na rzecz ZSRR tereny w trakcie wojny zimowej (1939-1940); oficjalnie nie była sojusznikiem III Rzeszy, ale udostępniła niemieckiej armii tereny na północy kraju w celu przeprowadzenia ofensywy w kierunku strategicznego portu w Murmańsku (1941 r.).