"Anna Karenina" to balet w trzech aktach. Autorem libretta na podstawie powieści Lwa Tołstoja jest Borys Lwow-Anochin.
Choreograf Tomasz Kajdański wskazuje, że kompozytor zadedykował "Annę Kareninę" własnej żonie i ta osobista motywacja "ma swoje przełożenie na emocjonalną temperaturę poszczególnych scen".
"Jego bardzo osobiste, intymne relacje potrafił jednak ukazać w sposób uniwersalny i ponadczasowy, zrozumiały dla wszystkich, którzy zetkną się z tym dziełem czy to przez muzykę czy poprzez taniec" – powiedział.
Główną konwencją taneczną w poznańskiej inscenizacji będzie balet klasyczny, który, jak stwierdził choreograf również jest "ponadczasowy i zrozumiały, budzi podziw, wzruszenie i jest wciąż bardzo potrzebny dzisiejszej publiczności". W spektaklu pojawią się również elementy tańca współczesnego.
"Zależy mi na tym, by nie wydzierać +Anny Kareniny+ z kontekstu kulturowego. Ważny jest także czas akcji, czyli XIX wiek. W rosyjskiej prozie tego okresu fascynuje mnie sposób bycia i budowania relacji międzyludzkich w oparciu o bardzo charakterystyczne maniery. Nie są tak dworskie i sztucznie napompowane jak w kręgach zachodnioeuropejskich, to nie jest maskarada, która ukrywa kompleksy i słabości. Rosyjskie konwenanse społeczne mają w sobie coś tajemniczego, otulają duszę" – powiedział Kajdański.
"W tych gestach i spojrzeniach kryją się ogromne namiętności, zwłaszcza w sferze miłosnej. Emocje stają się tym silniejsze, im bardziej ten konwenans je ogranicza – w końcu to wszystko zostaje przełamane i wybucha w uniesieniach. Rosyjska, dziewiętnastowieczna miłość ma nie tylko cielesny wymiar – choć ten jest bardzo ważny – ale także duchowy, metafizyczny" - dodał.
Choreograf przyznał, że zależy mu na pokazaniu w ruchu "napięcia pomiędzy tradycyjnym, kulturowym modelem zachowania, a naturalną, pierwotną żądzą, która go łamie".
Kajdański przyznał, że próby przed premierą poprzedziły wielomiesięczne przygotowania. Jak dodał, jego praca nad dziełem obejmowała nie tylko "poznawanie muzyki", ale też analizę licznych adaptacji powieści Tołstoja – zarówno baletowych, jak i filmowych.
"Wszystkie konteksty na pewno w jakimś stopniu pomagają mi w złożeniu w jedną całość tego, co uniwersalne i bezsprzecznie obecne w tym dziele, z tym, co ja sam w nim odnajduję, bazując na własnej wrażliwości i doświadczeniu życiowym" - powiedział.
W poznańskiej realizacji, w roli tytułowej wystąpi Daria Sukhorukova. W obsadzie spektaklu znaleźli się ponadto: Andrzej Płatek, Mateusz Sierant, Diana Cristescu i Taras Szczerbań.
Tomasz Kajdański jest kierownikiem zespołów baletowych Teatru Wielkiego w Poznaniu oraz Anhaltischen Theater w Dessau. Autorem scenografii i kostiumów jest Dorin Gal.
Orkiestrę Teatru Wielkiego poprowadzi Katarzyna Tomala. Teatr poinformował, że artystka znalazła się w gronie sześciorga dyrygentów z całego świata, zaproszonych do wzięcia udziału w Dartington International Summer School.
Jako stypendystka tego programu, pod egidą kierownik Katedry Dyrygentury w Royal Academy of Music w Londynie Sian Edwards, będzie współpracowała m.in. przy produkcji opery "Peter Grimes" Benjamina Brittena.