Organizatorami wystawy "Oddech. Teatr Erwina Axera i Warszawa teatralna 1956–1966" prezentowanej na skwerze u zbiegu Krakowskiego Przedmieścia i Karowej są Dom Spotkań z Historią i Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego.
"Powodów powstania tej wystawy było kilka. Po pierwsze w roku 2017 przypada stulecie urodzin Erwina Axera. I zastanawialiśmy się w jaki sposób tę postać przypomnieć i upamiętnić. Zaplanowaliśmy różne działania m.in. ekspozycje czy książki. Postanowiliśmy też nawiązać współpracę z Domem Spotkań z Historią, który od lat z powodzeniem realizuje ciekawe wystawy plenerowe. Pomyśleliśmy, że warto ich przekonać do prezentacji tematyki teatralnej, która do tej pory nie była zbyt obecna w przestrzeni ulicy" - opowiadał PAP kurator wystawy Paweł Płoski.
Jak zaznaczył, chcieli także skorzystać z tego "pretekstu axerowskiego", by opowiedzieć trochę szerzej o warszawskim teatrze lat 50. i 60. "Szukaliśmy pomysłu zbieżnego z zainteresowaniami DSH, z których głównym jest historia XX w., zwłaszcza dzieje Polski powojennej. I uznaliśmy, że takim tematem może być pokazanie jak polski, warszawski teatr zmieniał się w tym okresie i wpływał na kształt polskiej kultury w momencie, kiedy po czasach stalinowskich mógł złapać oddech, kiedy zelżał trochę terror, nastała odwilż. Pomyśleliśmy, że wtedy działo się w tym teatrze tak wiele ciekawych rzeczy, że warto w postaci plenerowej, popularnej wersji wystawy o tym opowiedzieć" - mówił.
Podkreślił, że było to tym ciekawsze, że ówczesne przedstawienia w większości mają świetną dokumentację fotograficzną, bo w Warszawie pracowało wtedy dwóch doskonałych fotografów teatralnych - Edward Hartwig i Franciszek Myszkowski. "Dzięki nim mamy fotosy, które działają mocno nie tylko od strony plastycznej, estetycznej, ale mają także ciekawą treść. Przypominają najwybitniejszych polskich aktorów powojennych na czele z Tadeuszem Łomnickim, Gustawem Holoubkiem, Barbarą Krafftówną czy Wiesławem Gołasem" - relacjonował kurator.
Osobną planszę poświęcono aktorom Teatru Współczesnego, którym kierował wtedy Erwin Axer. "To był wówczas "dreamteam" polskiego teatru, najlepszy zespół w Polsce. To więc z jednej strony Erwin Axer, a z drugiej przypomnienie tych świetnych czasów polskiego teatru i jego twórców. Mam także poczucie, że ta wystawa także poniekąd przygotowuje nas do zbliżającej się 50. rocznicy wydarzeń marcowych także przecież związanych z teatrem - zdjęciem z afisza "Dziadów" w reż. Kazimierza Dejmka. Ta nasza wystawa poniekąd wyprzedza ten moment i opowiada o tym, co się wydarzyło wcześniej" - powiedział Płoski.
Jego zdaniem był to w pewnej mierze "złoty czas" dla kultury. "Gomułka i jego ekipa to nie byli jacyś specjalnie sympatyczni ludzie, ale na pewne rzeczy pozwalali. Oczywiście walczyło się z władzą, z cenzurą i na pewno nie było sielankowo, jednak przed teatrem pojawiły się nowe możliwości, stał się takim +oknem na świat+ dla widzów" - ocenił kurator.
Na wystawie można zobaczyć ponad 40 zdjęć. "Widzimy na nich ujęcia zbiorowe z przedstawień, scenografię, kostiumy, ale przede wszystkim fotosy, portrety aktorów w rolach. Jednak ponieważ np. olbrzymia twarz Tadeusza Łomnickiego mogłaby nadmiernie przytłaczać zdecydowaliśmy się zmniejszyć zdjęcia, co pozwoliło umieścić ich trochę więcej. I zbudować pewną dynamikę wystawy od dużych fotosów po zdjęcia pokazujące szczegóły przedstawienia, detale" - wyjaśnił Płoski.
Podkreślił, że na ekspozycji starali się szeroko przypominać sztuki i aktorów. "Nie tylko spektakle popularne, ale także przedstawienia awangardowe, dlatego pojawia się Teatr na Tarczyńskiej i Teatr Osobny Mirona Białoszewskiego. Wśród przedstawień przypominamy m.in. +Kordiana+ Teatru Narodowego w reż. Erwina Axera z Tadeuszem Łomnickim. Tuż obok jest zdjęcie wielkiej aktorki Teatru Żydowskiego Idy Kamińskiej w jej popisowej roli Matki Courage. Z przedstawień Axera przypominamy także "Tango" Sławomira Mrożka, które było wielkim sukcesem i reżysera i autora" - mówił.
"Pokazujemy również aktorów Teatru Dramatycznego, który wystartował w Pałacu Kultury w 1955 r. i pod koniec lat 50. miał już wspaniały repertuar. Oni pierwsi wystawiali Witolda Gombrowicza "Iwonę, księżniczkę Burgunda" z Barbarą Krafftówną, a w 1960 r. prapremierę "Kartoteki" Tadeusza Różewicza. Zależało nam na tym, żeby pokazać tę wielość, bogactwo i różnorodność, jaka w tym teatrze w tamtym okresie miała miejsce" - podsumował kurator wystawy.
Ekspozycja będzie czynna do 18 czerwca.