Jak powiedział PAP Bratkowski, Młynarski należał do twórców, mających wpływ na całe pokolenia. "Choć zastanawiam się czy dotyczyło to faktycznie całego pokolenia, czy jednak dzieciaków, pochodzących z inteligenckich domów. Zacząłem słuchać Młynarskiego gdy miałem jakieś 10 lat. W każdym razie zanim zacząłem słuchać muzyki rockowej czy big-beatowej. Była to, obok Demarczyk, jedna z dwóch ofert muzyczno-piosenkowych, jakie dostałem od rodziców. Nie było to jednak tak, że przekazali mi coś, co zalatywało starzyzną. Słuchaliśmy go wszyscy wspólnie" - wspominał.
"Moim pierwszym idolem piosenkarskim był Piotr Szczepanik. Był wówczas ogromnie popularny. Potem usłyszałem dwie piosenki Młynarskiego +Och, ty w życiu+ i +Żorżyka+ i doznałem pierwszego w życiu dysonansu poznawczego - dotarło do mnie, że podoba mi się w tym Szczepaniku coś strasznie tandetnego. Do dziś mam pierwszy winyl Młynarskiego, który w kółko obsłuchiwałem. Zdecydowanie był to dla mojego pokolenia artysta" - podkreślił.
Zaznaczył także, że ważniejsza niż oprawa muzyczna była w utworach Młynarskiego warstwa tekstowa. "Chodziło przede wszystkim o teksty, z których na początku oczywiście nie wszystko wyłapywałem. Było to zupełnie inne podejście do tekstu niż w przypadku rozrywkowych piosenek. Było to zanurzone w +tu i teraz+. Młynarski wyszedł z tradycji piosenki europejskiej, przed-rockandrollowej. Pewnie są dziś różni ludzie, którzy mogliby śpiewać podobne piosenki, ale byliby skazani na niszowość. W przypadku Młynarskiego natomiast jest tak, że my do dziś, czasem nieświadomie, +mówimy Młynarskim+. Jeśli weźmie się pod uwagę takie frazy jak +róbmy swoje+, +przyjdzie walec i wyrówna+ czy +dla sympatycznej panny Krysi+ - czasami nie wiadomo czy to on podchwycił coś z języka potocznego i utrwalił w piosence, czy też wymyślił, a potem język codzienny to przejął" - zauważył Bratkowski.
"Są piosenki z jego repertuaru, które - mimo, że powstały kilkadziesiąt lat temu - niemal wprost mogą odnosić się do dzisiejszej rzeczywistości" - dodał.
Wojciech Młynarski, jeden z najpopularniejszych polskich autorów piosenek i piosenkarzy, zmarł w środę wieczorem po długiej chorobie. 26 marca skończyłby 76 lat. Był autorem ponad dwóch tysięcy tekstów: piosenek lirycznych, ballad, "obrazków obyczajowych" i songów politycznych.