"Zastanawialiśmy się, zaczynając pracę nad spektaklem, czy nie mógłby być on głosem w dyskusji dotyczącej traktowania kobiet w nadal patriarchalnym świecie. Nie do końca idziemy taką linią w interpretacji, bo nie chcieliśmy zdradzić Szekspira. On wyrósł w nieco innych realiach, więc musieliśmy zrezygnować i wyciąć część tekstów, bo większość z nas nie zgadza się z takim sposobem postrzegania kobiety. Bronimy jednak wiary autora w radość życia, romans, miłość i seks, jako niezwykle potrzebnych i pięknych" - powiedziała podczas środowej próby medialnej Justyna Celeda.
"Poskromienie złośnicy" (The Taming of the Shrew) to pięcioaktowa komedia, której akcja rozgrywa się w Padwie. Szekspir napisał ją w 1592 r. i było to jedno z jego pierwszych dzieł.
"Żeby ocalić komediowość tego dramatu, postanowiliśmy opowiedzieć nie o odpowiednim miejscu kobiety w świecie – tylko o złości jako niezwykle destrukcyjnej sile. (…) Poruszamy kwestię tego, z jakich domów i lęków może się ona brać. Na tym się skupiliśmy. Chodzi o to, że nie mamy w tym spektaklu do czynienia z poskromieniem, a oswajaniem" - podkreśliła Celeda.
Reżyserka zdecydowała się na zmianę znanych z oryginału ojców głównych bohaterów na matki.
"Wszystko jest w konwencji komediowej, ale stworzyliśmy portret matki zabieganej, która nie radzi sobie z wychowywaniem dzieci, nie potrafi żadnej z córek okazać miłości, bo jest niezwykle skoncentrowana na sobie i przepełniona lękiem. To ona ponosi w dużej mierze odpowiedzialność za to, jak Katarzyna (złośnica) funkcjonuje w świecie" - wspomniała Celeda.
Pytana o powody sięgania przez współczesnych twórców po dzieła Szekspira stwierdziła, że "są one Mount Everestem".
"Tam jest poukrywany ogrom tajemnic i obserwacji, a także przejrzystych opowieści o człowieku i różnych charakterach. Jego umiejętność spojrzenia w głąb natury ludzkiej czyni go nadal tak aktualnym" - oceniła.
Reżyserka dodała również, że wielu znawców Szekspira traktuje "Poskromienie złośnicy" jako mniej godne uwagi pierwsze próby poety.
"A w jego komediach z początku okresu twórczego czuć witalność i radość życia" - podkreśliła.
Główne role w przedstawieniu odgrywają Mirosława Sobik (Katarzyna), Julia Sobiesiak (Bianka) i Mirosław Guzowski (Petruchio)