W 2015 r. jurorzy Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za reportaż literacki postanowili wyróżniać także tłumaczy książek patrona nagrody na obce języki. W tym roku Nagrodę Translatorską za całokształt twórczości odbiorą dr hab. Katarzyna Mroczkowska-Brand i dr William Brand, którzy "kongenialnymi przekładami książek +Cesarz+ (1983), +Szachinszach+ (1985) i +Jeszcze jeden dzień życia+ (1986) przyczynili się do ich światowego sukcesu i otworzyli drogę do tłumaczenia książek Kapuścińskiego na inne języki" - napisano w uzasadnieniu przyznania im nagrody.
Katarzyna Mroczkowska-Brand jest historykiem literatury, tłumaczem, nauczycielem akademickim w Katedrze Komparatystyki Literackiej Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego (z wykształcenia romanistka, anglistka i hispanistka).W marcu 1971 r. zabrała w lot nad Atlantykiem "Cesarza" Ryszarda Kapuścińskiego. "Zaczęłam czytać i od książki nie mogłam się oderwać, zachwycona zarówno ogromnie ciekawą historią, jak i bardzo oryginalną i nowatorską formą. Zauważyłam i owszem możliwości interpretowania tego tekstu jako obrazu ówczesnej rzeczywistości w Polsce i ogólnie za +żelazną kurtyną+. Moim najsilniejszym wrażeniem z lektury +Cesarza+ wówczas, i tak jest do dziś, było obcowanie z tekstem uniwersalnym, ponadczasowym i wpisującym się w literaturę światową i reportaż na najwyższym poziomie. Równolegle z tym wrażeniem pojawiło się coś w rodzaju podniecenia z niespodziewanego odkrycia: odkrycia bardzo rzadkiego skarbu, w którego istnienie zaczynało się już wątpić, a mianowicie utworu z literatury polskiej, który byłby przetłumaczalny i miał w sobie potencjał nośności ponadnarodowej" - wspominała w wywiadzie dla Fundacji Herodota.
Katarzyna Mroczkowska-Brand zabrała się za tłumaczenie wspólnie z mężem, Williamem, anglistą, absolwentem uniwersytetów Pittsburgh i Rochester. "Wydawało mi się, że warto przeprowadzić następujący eksperyment: najpierw ja tłumaczyłabym z polskiego na poprawny angielski, potem Bill poddawałby tę wersję ostrej obróbce językowo-stylistycznej, tak żeby zabrzmiało to swojsko dla anglojęzycznego ucha, a na koniec jego wersja wracałaby do mnie, żeby sprawdzić, czy gdzieś za daleko nie odeszliśmy od oryginału. Tak zrobiliśmy i chyba wyszło, skoro recenzent w tygodniku +Time+ napisał +translated as if there were no language barrier+, a John Updike w magazynie +New Yorker+ podzielił się z czytelnikami swoją opinią, że nie czytał jeszcze tekstu w przekładzie, który byłby napisany takim +supple English+. Ten +supple English+ to na pewno zasługa Billa, to jego pazur literacki sprawił, że to tak świetnie brzmiało i czytało się po angielsku. Natomiast ja umożliwiałam mu doprowadzenie angielszczyzny do perfekcji i czuwałam nad wiernością w stosunku do oryginału. Jednym słowem był to unikalny tandem" - wspominała Mroczkowska-Brand.
Wiiliam Brand nie tylko uczestniczył w tłumaczeniach książek Kapuścińskiego na angielski - to on znalazł amerykańskiego wydawcę "Cesarza". Tłumacze trochę w ciemno wysłali maszynopis do wydawnictwa, które doceniło książkę polskiego reportera. Ukazała się w Nowym Jorku w 1983 r. William Brand był pierwszym agentem literackim Kapuścińskiego, podróżował między USA a Polską by wynegocjować i zawrzeć umowy wydawnicze w czasie stanu wojennego, gdy Kapuścińskiemu zablokowano możliwość wyjazdu z kraju. Po "Cesarzu" Brandowie przełożyli wspólnie jeszcze "Szachinszacha" (1985) i "Jeszcze dzień życia" (1986); a sam William - "Wojnę futbolową" (1990), "Spacer poranny" (2009) i "Busz po polsku", który wiosną 2017 r. ukaże się w Penguin Random House.
W drugiej kategorii Nagrody Translatorskiej dla Tłumaczy Ryszarda Kapuścińskiego przyznawanej za przekład na język, w którym jeszcze nie było tłumaczeń dzieł tego autora, wyróżnienia w tym roku nie przyznano. W 2016 r. liczba 39 języków, na które tłumaczony jest Ryszard Kapuściński, nie wzrosła.
4 marca 2017 r. przypada 85. rocznica urodzin Ryszarda Kapuścińskiego. Tego dnia w warszawskim Teatrze Powszechnym odbędzie się Wieczór Anglosaski, poświęcony reportażyście oraz jego angielskim tłumaczom.