Wystawę w Galerii Kordegarda przygotowało Narodowe Centrum Kultury w porozumieniu z Instytutem Teatralnym, Teatrem Współczesnym i Teatrem Narodowym w Warszawie.
Jej otwarcie jest pierwszym wydarzeniem, związanym z obchodami stulecia urodzin Erwina Axera, jednego z najważniejszych polskich reżyserów teatralnych, pisarza, nauczyciela, wieloletniego dyrektora Teatru Współczesnego w Warszawie i - krótko - Teatru Narodowego. Ekspozycja koncentruje się na najważniejszych przedstawieniach Axera.
Podczas uroczystego otwarcia wystawy głos zabrała podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wanda Zwinogrodzka. "Ta rocznica stulecia urodzin Erwina Axera już minęła - urodził się 1 stycznia 1917 r. Odszedł od nas niedawno, pięć lat temu i jego długie życie przypadło na epokę burzliwą. Objęło niemal cały wiek XX. We Lwowie, w którym się wychowywał, trwała przecież żywa pamięć cesarstwa austro-węgierskiego" - przypomniała.
"Dorastał w dwudziestoleciu, pod kierunkiem najwybitniejszych ówczesnych intelektualistów i ludzi teatru. Był uczniem i asystentem Leona Schillera, przeciwko któremu swoim teatrem w końcu się zbuntował. Choć słowo +bunt+ ma tu specyficzne znaczenie; prawdą jest, że teatr Axera dość różnił się artystycznie od teatru Schillera, choć sposób myślenia o misji teatru, relacjach z tekstem literackim, zdradzało obecność piętna schillerowskiego" - zauważyła.
Podkreśliła, że to dzięki Axerowi zajęła się teatrem. "To Axer przyprowadził mnie na teatrologię. Jego Teatr Współczesny w latach 70. był mekką, do której chodziło się, by teatr poznawać, by poznawać jego współczesne oblicze, dramaturgię zachodnią. Ten teatr wyrastał z ogromnej dojrzałości intelektualnej i emocjonalnej. To był teatr myśli, słowa" - powiedziała Zwinogrodzka.
"To był teatr dyskretnej, ukrytej reżyserii, subtelnych środków aktorskich, znakomitej plejady aktorów. Teatr powściągliwych emocji; teatr, którego ludziom mojego pokolenia dziś brakuje. Ten typ wrażliwości, estetyki w jakiś sposób przygasł. Dziś teatr jest pełen emocji, swobodnie traktuje tekst literacki, bywa nawet nad emocjonalny, wręcz histeryczny. Tego ściszonego głosu Erwina Axera dziś brakuje. Nie tracę jednak nadziei, że jego głos znów odezwie się w młodszym pokoleniu twórców. Mam nadzieję, że obchody tej rocznicy do tej przyszłości nas przybliżą" - oceniła.
Zwiedzający obejrzą fotografie z najsłynniejszych spektakli Axera, fragmenty esejów i artykułów, a także rocznicowy znaczek Poczty Polskiej i wirtualną ekspozycję, przygotowaną przez Instytut Teatralny.
Choć debiutował jeszcze przed wybuchem II wojny światowej, wielka kariera teatralna Erwina Axera przypadła na okres PRL. Reżyser musiał balansować na linie, komponując swe spektakle, tak by, mimo cenzury, oddać sprawiedliwość sztuce. "W latach 1949-53, potocznie nazywanymi +stalinowskimi+, trudno mówić o kompromisie. Ministerstwo Kultury co roku wyznaczało kilkaset sztuk do wyboru, klasycznych i współczesnych (...) Wybieraliśmy to, czego naszym zdaniem nie trzeba było się wstydzić, zważywszy na okoliczności" - wspominał w rozmowie z "Życiem" w 1997 r.
Początek kariery Axera przerwał brutalnie wybuch wojny. Artysta pracował w realiach okupowanego kraju, jako aktor i reżyser Polskiego Teatru Dramatycznego we Lwowie. Po aresztowaniu przez Niemców jego ojca - adwokata - Axer wyjechał do Warszawy.
W 1944 r. wziął udział w powstaniu, po upadku zrywu został przewieziony jako jeniec do kamieniołomów w góry Harz. Po powrocie do kraju objął posadę dyrektora Teatru Kameralnego Domu Żołnierza w Łodzi. Po przeniesieniu do Warszawy w 1949 r. scena zmieniła nazwę na Teatr Współczesny. Axer kierował nim do 1981 r.
Wrócił do kraju, w którym panowała jedna słuszna estetyka, socrealizm. Wystawiał "Niemców" Kruczkowskiego - dzieło prezentujące różnorodność postaw Niemców wobec nazizmu - czy "Domek z kart" Zegadłowicza, dramat polityczny "demaskujący społeczne przyczyny klęski wrześniowej".
Do jego najgłośniejszych inscenizacji należały m.in. "Tango" Mrożka (1965) i "Kariera Arturo Ui" (1962) Brechta, z Tadeuszem Łomnickim w roli głównej. Od 1962 r. regularnie wystawiał w zagranicznych teatrach, w Niemczech Zachodnich, Szwajcarii, USA i Holandii. Był także stałym współpracownikiem wiedeńskiego Burgtheater.
Sięgał do klasyków polskiej i światowej literatury, jeśli za pomocą ich tekstów mógł powiedzieć coś ważkiego na temat współczesnego świata i kondycji ludzkiej. W "Ostrym dyżurze" Lutowskiego dekonstruował polski stalinizm, w "Dochodzeniu" Weissa mówił o Holokauście.
Wystawę "Erwin Axer. Stulecie urodzin. 1917-2017" w stołecznej Galerii Kordegarda przy ul. Krakowskie Przedmieście będzie można zwiedzać do 19 lutego.