W Teatrze Ateneum w Warszawie trwają ostatnie próby przed premierą sztuki Sławomira Mrożka "Rzeźnia". Reżyserem spektaklu jest Artur Tyszkiewicz. Jak mówi to gorzka, abstrakcyjna historia o artystach i rzeźnikach oraz o młodym skrzypku, który z miłości do muzyki i pewnej kobiety uruchamia lawinę nieprawdopodobnych zdarzeń. "W moim rozumieniu rzecz dzieje się w głowie głównego bohatera. To artysta, który postanawia mocą swojej wyobraźni kreować światy. Uważa on, że to właśnie wyobraźnia może kreować rzeczywistość" - tłumaczy reżyser.

Sztuka Sławomira Mrożka próbuje odpowiedzieć na pytania o granice kultury i o jej jakość w naszym życiu. Jak mówi reżyser, to tekst o kulturze i o jej brutalizacji. Tekst o tym, że na odbiorców działa to co bezmyślne, pierwotne, puste. To także tekst o tym, że artysta ma dwie drogi - swoją i dającą łatwy poklask.

Piotr Fronczewski, odtwórca jednej z ról, uważa, że tekst Sławomira Mrożka daleko wykracza poza sferę teatru. Według niego jest szczególnym komentarzem do rzeczywistości w jakiej żyjemy - do wszechobecnej przemocy i agresji. "Świat staje się coraz bardziej brutalną rzeźnią. Ta rzeźnia dotyczy nie tylko unicestwienia fizycznego, to także zabijanie indywidualności, inteligencji, wrażliwości. Zabija się w różny sposób" - zwraca uwagę aktor.

Premiera spektaklu "Rzeźnia" według Sławomira Mrożka w warszawskim Teatrze Ateneum 7 lutego.