Przedwojenna Polska dorobiła się wielu wybitnych filozofów. Większość z nich – jak Kazimierz Twardowski, Kazimierz Ajdukiewicz, Tadeusz Kotarbiński, Stanisław Leśniewski czy Jan Łukasiewicz – skupiona była w szkole lwowsko-warszawskiej.
Kazimierz Twardowski By Nieznany/Unknown [Public domain], via Wikimedia Commons / Wikimedia Commons
Oczkiem w głowie jej przedstawicieli była logika – dziedzina na styku matematyki i filozofii. Twardowski jest uważany za ojca całej szkoły; to on, widząc opłakany stan filozofii we Lwowie po przybyciu tam z Wiednia, podjął program budowy ośrodka światowej klasy.
Tadeusz Kotarbiński By UnknownUnknown author [Public domain], via Wikimedia Commons / Wikimedia Commons
Łukasiewicz zajmował się logikami wielowartościowymi – w „zwykłej” logice wartości są bowiem tylko dwie: prawda i fałsz, co utrudnia wyrażenie za jej pomocą np. sądów odnośnie do przyszłości. Przedstawiciele szkoły nie gardzili też refleksją etyczną – Kotarbiński stworzył prakseologię, czyli naukę o dobrym działaniu.
Zobacz, kto jeszcze znalazł się na naszej liście:
„Prawdziwy” jest określeniem należącym do metajęzyka – ta refleksja doprowadziła do powstania wielu koncepcji prawdy
Jan Łukasiewicz By unknown-anonymous [Public domain or Public domain], via Wikimedia Commons / Wikimedia Commons
Najbardziej znanym przedstawicielem szkoły jest jednak Alfred Tarski. Urodzonego w 1901 r. myśliciela uważa się za drugiego pod względem znaczenia logika XX w., obok Kurta Goedla. Filozofowie pamiętają go głównie z tego, że wytłumaczył, na czym polega paradoks kłamcy – wywodząca się jeszcze ze starożytnej Grecji zagadka: czy jeśli kłamca mówi, że kłamie, to łże, czy mówi prawdę? Tarski pokazał, że paradoks bierze się z próby orzekania o prawdzie lub fałszu w obrębie języka naturalnego (tj. polskiego).
Tymczasem „prawdziwy” jest określeniem, które przynależy do języka wyższego rzędu, czyli metajęzyka. Ta refleksja doprowadziła do powstania wielu koncepcji prawdy, których wspólnym elementem było przekonanie, że metafizyczne dociekania na temat prawdy są bez sensu, bo ogranicza się ona wyłącznie do powyższego schematu.