Wszyscy sprawdzili się bardzo solidnie, żaden numer nie odstaje. Oby „Ritual Spirit” był wstępem do pełnoprawnego albumu i przyjazdu Massive Attack do Polski.
Wszyscy sprawdzili się bardzo solidnie, żaden numer nie odstaje. Oby „Ritual Spirit” był wstępem do pełnoprawnego albumu i przyjazdu Massive Attack do Polski.
CD Szkoda – tyle trzeba powiedzieć na początek a propos nowej płyty bristolskich triphopowców. Ledwo cieszyliśmy się z nowego albumu Tricky’ego, gdy swój świeży materiał wypuścili Massive Attack. Niestety sześć lat po ostatniej, nie najlepszej płycie „Heligoland” wydali zaledwie cztery utwory. Zaledwie, bo epka „Ritual Spirit” to wreszcie Massive w dobrej formie. Zaprosili na nią zacnych znajomych. Najbardziej zaskakuje Tricky, z którym zakończyli współpracę wiele lat temu, w niespecjalnie dobrych nastrojach. Nagrali z nim numer „Take it There” z balladowym pianinem i przerażającą rzężącą gitarą. Niepokojący klimat zanurzony w triphopowym sosie mają tu wszystkie kompozycje. Obok Tricky’ego pojawiają się w nich też Roots Manuva, młodzi hiphopowcy Young Fathers (za debiut „Dead” dostali dwa lata temu Mercury Prize) i młody londyński wokalista Azekel. Wszyscy sprawdzili się bardzo solidnie, żaden numer nie odstaje. Oby „Ritual Spirit” był wstępem do pełnoprawnego albumu i przyjazdu Massive Attack do Polski.
Massive Attack | Ritual Spirit | Virgin
/>
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama