Celem twórców festiwalu - Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Społecznego Instytutu Filmowego oraz Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie - jest popularyzacja ambitnego, zaangażowanego społecznie kina dokumentalnego. Nazwa wydarzenia - Watch Docs - oznacza "oglądaj filmy dokumentalne". Odwołuje się także do organizacji pozarządowych typu "watchdog", które "patrzą władzy na ręce".
Zdaniem Macieja Nowickiego, dyrektora wydarzenia, żyjemy w niełatwych czasach dla praw człowieka, co - jak powiedział w rozmowie z PAP - zauważą widzowie festiwalowych filmów. "Kamery dokumentalistów coraz częściej śledzą obrońców praw człowieka, np. dziennikarzy wolnych mediów, których głos - mimo tego, że są nie są bezpieczni - nie cichnie, tylko jest coraz mocniejszy" - zauważył.
"Temat wolności wypowiedzi jest jednym z tych, na które zwrócimy uwagę podczas tegorocznej edycji imprezy. 13 grudnia zaplanowaliśmy dyskusję panelową dotyczącą bezpieczeństwa dziennikarzy na świecie" - powiedział Nowicki. "Oprócz tego pokażemy filmy o populizmie, zwłaszcza prawicowym, który jest silny nie tylko w Europie. Skupiliśmy się na zagrożeniach, które stwarza dla praw człowieka, przede wszystkim przez antyuchodźczą i antymigrancką retorykę" - dodał Nowicki. Jak zapowiedział, podczas festiwalu zostanie zaprezentowany np. "Model Erpatak", film w reż. Benny'ego Brunnera o włodarzu małej miejscowości we wschodnich Węgrzech, który reprezentuje skrajnie prawicową partię Jobbik.
Wśród ważnych tematów dla tegorocznej edycji dyrektor wymienił także pamięć historyczną. "Sekcja jej poświęcona zastąpi nasz stały cykl dotyczący języka audiowizualnej propagandy. Pokażemy różne obrazy - od filmu o wandaliźmie, czyli celowym niszczeniu kulturalnego i materialnego dorobku całych społeczności, obecnie np. przez ISIS, aż po obrazową dekonstrukcję dużych mitów dotyczących pamięci historycznych. Jasmila Zbanic w filmie +Jeden dzień w Sarajewie+ zadała sobie pytanie, jak pamięć historyczna w prywatnym wymiarze funkcjonuje wśród mieszkańców miasta XX w. Punktem wyjścia jej opowieści jest pamięć o Gawrille Principie, który zamordował arcyksięcia Ferdynanda w 1914. Zbanic drąży, czy pamiętamy o nim jako o terroryście, czy bohaterze" - powiedział Nowicki.
Jak podkreślił, wyraźnie obecna będzie też tematyka związana z kryzysem uchodźczym. "Do tegorocznej edycji zgłoszono ponad 100 takich filmów, na łącznie 1600. Wybraliśmy z nich kilka bardzo interesujących dotyczących migrantów i uchodźcow, np. film +#mojaucieczka+ (reż. Elke Sasse) zmontowany głównie z materiałów, które uchodźcy kręcili swoimi telefonami komórkowymi" - dodał.
12 filmów prezentowanych podczas festiwalu zawalczy o Nagrodę Watch Docs, główne festiwalowe wyróżnienie. Wśród konkursowych produkcji znalazły się m.in. "Szkodliwe jednostki" w reż. Jonathana Littella - autora powieści "Łaskawe" oraz reportaży "Zapiski z Homs" i "Czeczenia. Rok III". Dokument opowiada o dzieciach - żołnierzach przymusowo wcielanych do powstałej w Ugandzie pod koniec lat 80. Armii Bożego Oporu Josepha Konego. Littell będzie gościem specjalnym festiwalu.
Prócz tego w konkursie znalazła się "Ikona", portret pacjentek prowincjonalnego szpitala psychiatrycznego na Syberii w reż. Wojciecha Kasperskiego, oraz "Nieustraszony wróbel" - film, który reżyserka Nanfu Wang poświęciła chińskiej aktywistce Ye Haiyan, słynącej z niekonwencjonalnych metod walki m.in. o prawa pracowników seksualnych.
Konkursowi "Czyści" (reż. Maya Zinhstein) to obraz dokumentujący dwa lata w historii Beitaru-Jerozolima, jednego z najsłynniejszych izraelskich klubów piłkarskich. Kibice Beitaru to w większości ortodoksi przeciwni występowaniu w klubie arabskich graczy - w przeciwieństwie do właściciela klubu, rosyjskiego oligarchy, który wprowadził do drużyny dwóch muzułmanów.
A 157 to z kolei numer namiotu w jednym z obozu dla uchodźców na granicy iracko-tureckiej, w którym mieszkają samotnie trzy kurdyjskie jazydki, które uciekły przed ISIS. Historie Heilin, Roken i Soolaf przedstawił w filmie "A157" Behrouz Nooranipour.
Prócz tego festiwalowe produkcje będą prezentowane w trzech innych sekcjach, w tym "Chcę zobaczyć", poświęconej szczególnie palącym problemom dotyczącym łamania praw człowieka. W cyklu zostanie zaprezentowana m.in. produkcja w reż. Tomera i Baraka Heymannów "Kto mnie teraz pokocha?", nagrodzona przez publiczność na Berlinale i Krakowskim Festiwalu Filmowym.
W ramach sekcji "nowe filmy polskie", która stanowi wybór najlepszych polskich dokumentów społecznych, zobaczymy np. "Walkę z Szatanem" obraz w reż. Konrada Szołajskiego o trzech kobietach, które próbują wypędzić siły nieczyste ze swojego życia, oraz dokument "Przy Planty 7/9". Jego reżyserzy – Michał Jaskulski i Lawrence Loewinger – sportretowali Bogdana Białka, polskiego katolika, który poświęcił dużą część swojego życia na próbie pojednania Polaków i Żydów po tragicznych wydarzeniach, do których doszło podczas pogromu kieleckiego.
Prócz tego w programie znalazły się m.in. pokazy filmów krótkometrażowych (sekcja "Na krótko").
Podczas festiwalu będzie okazja do spotkania się z twórcami i bohaterami prezentowanych obrazów - m.in, wzięcia udziału w debatach z udziałem ekspertów i obrońców praw człowieka, a także w wykładach (np. Baraka Heymanna, jednego z czołowych izraelskich filmowców) i warsztatach. Wydarzeniu będzie towarzyszyła wystawa kolektywu Sputnik Photos "Stracone terytoria. Osad" poświęcona przestrzeni poradzieckiej i społeczno-politycznym konsekwencjom transformacji na tych obszarach.
Festiwalowe projekcje będą odbywać się w kinie Muranów, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, kinie Antropos oraz Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Wstęp na wszystkie pokazy i wydarzenia towarzyszące jest bezpłatny.
Po zakończeniu Watch Docs odbędzie objazd po Polsce - wydarzenie zawita do ponad 40 polskich miast, w tym m.in. Częstochowy, Słupska, Gorzowa Wielkopolskiego, Szczecina, Bielska-Białej i Mrągowa.
Szczegóły na stronie http://www.watchdocs.pl/2016/a/
Polska Agencja Prasowa jest patronem medialnym festiwalu.